Paryż, lata 30. ubiegłego stulecia. Madeleine to młoda aspirująca aktorka, bez grosza przy duszy. Kobieta zostaje oskarżona o zamordowanie słynnego producenta, który pod pretekstem zawodowej propozycji próbował ją wykorzystać. Inspiracją do stworzenia tej postaci był dla Ozona Harvey Weinstein, amerykański producent filmowy.
Kiedy wydaje się, że Madeleine stoi na straconej pozycji, z pomocą przychodzi jej najlepsza przyjaciółka, bezrobotna prawniczka Pauline. Oparta na podstępie strategia, jaką w sądzie przyjmują bohaterki, przynosi niespodziewany skutek, w efekcie czego wygrywają batalię sądową. Los Madeleine kompletnie się odmienia. Przebiera w zawodowych propozycjach, jest na ustach całego miasta, cieszy się estymą i poważaniem. Nagła sława bohaterki nie wszystkim jednak się podoba, zwłaszcza zdetronizowanej gwieździe kina niemego Odette Chaumette.
Koniec „komediowej trylogii kobiecej”
Ozon osadził film w latach 30. ubiegłego wieku, tak tłumacząc swój zabieg. – Taka stylizacja pozwala zadawać trudne pytania i śmiać się z rzeczy, z których w dzisiejszym świecie być może nie potrafimy się śmiać. Gdybym opowiedział tę historię we współczesnych realiach, wyszedłby film dramatyczny, a chciałem się tego ustrzec. Kiedy zacząłem pracować nad „Moją zbrodnią” trwał akurat lockdown i miałem ochotę wrócić do komedii, zrobić coś lekkiego, jednocześnie zajmując się sprawami, które dotyczą nas dzisiaj, czyli dynamiką władzy i statusem kobiet – przyznaje.
Reżyser podkreśla, że „Moja zbrodnia” to film, który zamyka tzw. komediową trylogię kobiecą. Ozon zalicza do niej trylogii także obrazy „8 kobiet” i „Żona doskonała”. W pierwszym z nich chodziło o wyrzeczenie się patriarchatu, a w drugim opowiadał o powstaniu matriarchatu i rozwoju kobiet w polityce. Z kolei „Moja zbrodnia” mówi o sile kobiet, ruchu #metoo i odzwierciedla to, co działo się w ciągu ostatnich kilku lat z nową falą feminizmu.
O reżyserze
François Ozon urodził się w 1967 roku w Paryżu. Jest absolwentem Wydziału Reżyserii szkoły filmowej FEMIS. Talent sygnalizował już, realizując pierwsze filmy krótkometrażowe. Obecnie jest jednym z najważniejszych współczesnych francuskich reżyserów i scenarzystów. Laureat wielu prestiżowych nagród, w tym berlińskiego Srebrnego Niedźwiedzia.
W pełnym metrażu zadebiutował w 1998 roku bardzo dobrze przyjętym „Sitcomem”. Kolejne filmy, takie jak „Krople wody na rozpalonych kamieniach”, „8 kobiet”, „Frantz” czy „Wszystko poszło dobrze”, budowały jego charakterystyczny styl, a jednocześnie udowadniały wszechstronność Ozona, który brał na warsztat kolejne filmowe gatunki. Jego filmy mają swoje premiery na największych europejskich festiwalach – w Berlinie, Cannes czy Wenecji. Jest bardzo sprawnym twórcą, ma już w swym dorobku niemal pięćdziesiąt nakręconych filmów.