Jocelyn jest odnoszącym sukcesy biznesmenem i niepoprawnym podrywaczem. Kiedy na pogrzebie matki poznaje śliczną Julie, postanawia ją uwieść, udając niepełnosprawnego. Kobieta daje się nabrać, a sprawy idą w pożądanym przez Jocelyna kierunku. Przynajmniej do momentu, gdy Julie przedstawia mu swoją starszą siostrę, „podobnie jak on” poruszającą się na wózku inwalidzkim. Jocelyn, który z miejsca zakochuje się w Florence, jest zmuszony kontynuować tę zwariowaną maskaradę.
(fot. mat. pras.)
Komedia z przesłaniem
Film to debiut reżyserski doskonałego aktora komediowego, Francka Dubosca, znanego polskim widzom z występu w przeboju „Asterix na olimpiadzie”. – Ci, którzy nie mogą wstać i iść nie różnią się szczególnie od nas. Ta różnica jest tylko pozorna. W głębi wszyscy jesteśmy podobni. Chciałbym uwrażliwić ludzi, nie chcę jednak popadać w mentorski ton i nikogo pouczać. Chciałbym tylko powiedzieć, że trzeba interesować się ludźmi, tym jacy są wewnątrz. Wszyscy możemy wstać, metaforycznie, jeśli tylko będziemy chcieli – mówi sam reżyser i scenarzysta.
Aleksandra Lamy, która wciela się w filmie w postać Florence opowiada o morale, który według niej wypływa z historii jej bohaterkę. – Wszystko jest możliwe, jeśli tego naprawdę chcesz, że warto zawalczyć o to, co ważne. Choć trzeba mieć na to sposób. To jest bardzo optymistyczny przekaz, w którym miłość to ta najważniejsza siła, która może zdziałać cuda. Może nie jest to jakieś szczególnie odkrywcze, ale warto pamiętać, że miłość potrafi zacierać różnice między ludźmi i pokonywać granice – podkreśla aktorka.
Krytycy zachwyceni
We Francji film pokochali zarówno widzowie, jak i krytycy. „Kino, które trafia prosto w serce! Komedia o niespotykanej elegancji. Romantyczna i zmysłowa. Bawi od pierwszej do ostatniej minuty” – napisał „Cinematographe”. Wtóruje mu „Le Parisien”, który zachęca: „świetna komedia romantyczna. Elegancka, dobrze napisana, pełna zabawnych momentów. Najwyższa nota 5/5”. Film chwalony jest także przez „Spielfilm”, który odnotował: „świetne pomysły, zabawne dialogi i nieprzewidziane zwroty akcji”. Z kolei „Culturebox” ocenia „Kręcisz mnie”, że jest to „wzruszająca i delikatna komedia. Poruszająca. Przeżyjecie wspaniałe kino” .