Isabelle mieszka w Paryżu. Jest rozwiedzioną, samotną matką. Jako kobieta dojrzała wie, czego chce i wie, co może sama dać. Po latach rozczarowujących relacji, po raz kolejny próbuje znaleźć miłość. Chce odszukać tę jedyną, prawdziwą i do końca życia, chociaż chyba już przestała w nią wierzyć. Spotyka na swej drodze nowego mężczyznę, przy którym przeżywa skrajne emocje: od radości i nadziei po zagubienie i smutek.
Claire Denis podkreśla, że najpierw w wyobraźni stworzyła szczegółowy portret bohaterki. – Miała to być bardzo kobieca brunetka w wysokich, skórzanych butach, będących wyrazem jej pożądania. Spomiędzy minispódniczki i cholewek widać jej uda. Włosy obcięte w bob, na podobieństwo tych groźnie wyglądających kobiet z czarno-białych odbitek, które widywało się na ulicach w latach 80. Ani nimfomanki, ani prostytutki: kobiety wyzwolone – podkreśla reżyserka.
Juliette Binoche wydaje się stworzona do tej roli (fot. mat. pras.)
Uczucia mogą uszczęśliwiać i ranić
Nadzieja, oczekiwanie i miłosne rozczarowania. Zdaniem Christine Angot, autorki scenariusza do filmu, Isabelle przechodzi przez wiele stanów i odczuwa różne emocje. – Pragnie odnaleźć prawdziwą miłość, poznać kogoś, przy kim będzie mogła być sobą. Nie jest pewna, czy taka miłość kiedykolwiek jej się przydarzy. Każdy nowy mężczyzna może być tym właściwym, ale ostatecznie nigdy nim nie jest – mówi o bohaterce.
– Po raz kolejny przekonuje się też, że uczucia mogą zarówno uszczęśliwiać, jak i ranić. Każdy z nas, bez względu na płeć, zaznał kiedyś obietnicy miłości i nadziei na jej znalezienie – dodaje Angot.
Kluczowy był dobór mężczyzn
Reżyserka filmu podkreśla, że w przypadku „Isabelle i mężczyzn” szczególnie istotny był dobór ekipy aktorskiej. – Kluczowy był dobór mężczyzn, z którymi Isabelle spotyka się i związuje. Nie chciałam sytuacji, w której Juliette konfrontuje się z serią przypadkowych aktorów, rozbrajając jednego po drugim. Dlatego postawiłam na jej drodze reżyserów filmowych, takich jak Xavier Beauvois i Bruno Podalydès, oraz osoby, z którymi sama pracowałam w przeszłości: Alex Descas i Laurent Grévill – mówi.
– W ten sposób wplotłam w jej historię fragmenty własnego życia, a także pewien sposób patrzenia na mężczyzn – dodaje.
(fot. mat. pras.)
Krytycy zachwyceni Binoche
Film otrzymał już nagrodę SACD w sekcji Quinzaine des Réalisateurs na festiwalu w Cannes w 2017 roku. Krytycy są zgodni, że jedna z najdoskonalszych i subtelnie zarysowanych ról w wykonaniu Juliette Binoche. „Aktorka nasyca postać Isabelle sercem i nieokrzesanym erotyzmem, dzięki czemu bohaterka „Isabelle i mężczyźni” jest atrakcyjna, wręcz heroiczna, ale nie żałosna, jak mogłoby być” – pisze w recenzji Ann Hornaday z „Washington Post”.
Richard Brody z „New Yorkera” ocenia, że „to prosta, ale złożona historia. Komedia romantyczna i dramat, w których nieustannie podważa się te gatunki. Wnikliwe spojrzenie na emocjonalną niestabilność w wąskich granicach francuskiej kultury”. „Wielopłaszczyznowa, słodko-gorzka rozkosz” – tak z kolei o filmie napisała Stephanie Zacharek z „Time Magazine”.