Pełen napięcia polityczny thriller. Turecki film „Gorące dni” już na ekranach kin
9 czerwca, 2023
Powieść i jej ekranizacja. „Niezwykła wędrówka Harolda Fry” do czytania i oglądania
16 czerwca, 2023

O kulisach pracy w pogotowiu ratunkowym. Monodram Marcina Hycnara w Teatrze Polonia

To monodram w wykonaniu Marcina Hycnara (fot. mat. pras.)

„Pogo” to monodram na podstawie książki reporterskiej, uznawanej za jedną z najwybitniejszych w tym gatunku w ostatnich latach w Polsce. Była w finale prestiżowej nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego. Jej autor Jakub Sieczko, to lekarz, specjalista anestezjologii i intensywnej terapii, który przez sześć lat pracował w stołecznym pogotowiu ratunkowym. – Setki wezwań podczas pracy w pogotowiu ratunkowym dały mi szansę (ale też przywilej) zobaczenia tej nie zawsze estetycznej części Warszawy. Spotykałem warszawianki i warszawiaków, którzy wypadli z ram życia, o których zapomniano, którzy całe tygodnie, miesiące i lata spędzają w łóżkach, cierpiąc. Chciałem opisać te miejsca i tych ludzi wiarygodnie, ale bez epatowania bólem i sensacją. Chciałem oddać głos tym, których na co dzień się nie zauważa. Chciałem opowiedzieć o moim małym świecie i o ich małych światach. Opowiedzieć o mieście, którego przed pracą w pogotowiu nie znałem – pisze autor książki, na podstawie której Teatr Polonia stworzył spektakl. W główną postać wcielił się Marcin Hycnar, któremu na scenie towarzyszy Radosław Luka, a całość wyreżyserowała Kinga Dębska.

„Marcin Hycnar od pierwszego zdania – nie, nie chwyta za twarz. Marcin Hycnar bierze widza za rękę i prowadzi przez swój – lekarza grochowskiego pogotowia – świat. Chce się z nim iść, iść i iść – chce się, żeby ta podróż się nie kończyła, choć przecież dwie godziny bez czterech minut to dla artysty występującego w monodramie ogromny wysiłek fizyczny, emocjonalny i mnóstwo tekstu do opanowania. W tę podróż chce się iść dzięki łagodnej charyzmie aktora, wspaniałemu warsztatowi (bywa w tym spektaklu dogłębnie wzruszająco, a piętnaście sekund później wielce zabawnie), wreszcie dzięki wrażliwości, która pozwoliła mu bardzo głęboko zrozumieć i książkę, i nasz ratowniczy świat. Uroczyście oświadczam: w „Pogo” w Teatrze Polonia Marcin Hycnar jest lepszym mną niż ja sam.

Czy polecam Państwu ten spektakl? Przy całej subiektywności, z jaką o wydarzeniu tym myślę, po obejrzeniu „Pogo” w Polonii dwukrotnie (trzecia próba generalna i premiera) – z całego serca polecam. Jeszcze jak! Koledzy z grochowskiej karetki – Marek (z rozdziału pierwszego) i Tomek (patrz rozdział piąty) też byli. Jeden nawet założył marynarkę. Mówią, że „sztosik” i że to o nas. Jestem zachwycony i zaszczycony, że moja książka doczekała się takiej adaptacji – napisał Jakub Sieczko.

Twórcy spektaklu

A jego książkowy bohater nie owija w bawełnę: „Mam o Grochowie nakłamane. Czasem myślę, że żyją tu tylko stare kobiety i pijani mężczyźni w średnim wieku”.

Za scenografię spektaklu odpowiada Wojciech Żogała, za kostiumy – Małgorzata Domańska, która jest również asystentką ds. scenografii. Z kolei reżyserią światła zajęła się Katarzyna Łuszczyk, muzykę skomponował Radosław Luka, a producentka wykonawcza to Magdalena Kłosińska.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *