W zimowe niedzielne popołudnie 2021 roku Fryderyk, ukochany pies Jana Lityńskiego, wbiega na zamarzniętą Narew. Nagle załamuje się pod nim lód. Jan Lityński rusza mu na pomoc. Tonie. Jego nagłej tragicznej śmierci nikt nie mógł się spodziewać. Zakończyła ona pewien rozdział w historii.
26 września podczas uroczystości „Wolność kocham i rozumiem: Jan Lityński i Komitet Obrony Robotników” na skrzyżowaniu al. „Solidarności” i ul. Towarowej odsłonięto mural Jana Lityńskiego autorstwa Bruno Neuhamera.
Fragment książki
Tak więc po raz pierwszy znalazłem się w Pałacu Mostowskich. W biurze przepustek pojawił się wezwany przedstawiciel władzy i zaprowadził mnie na drugie albo trzecie piętro, gdzie posadzono mnie na twardym krześle przed obliczem tkwiącego za biurkiem funkcjonariusza. Pałac Mostowskich to długie ponure korytarze rozchodzące się w kilka stron od klatki schodowej, zabezpieczonej tak, by nikomu nie przyszło do głowy przeskoczyć przez poręcze. Dojście do pokoju przesłuchań, mijanie zafrasowanych milicjantów robiło wrażenie na każdym wezwanym na przesłuchanie. „Patrzcie, na co się porywacie” – takie miało być przesłanie dla opozycjonistów. W pokoju przesłuchań stała jedynie szafa, biurko i krzesło dla przesłuchiwanego. Zaczęło się wypytywanie. Nie trwało długo.
Opowiedziałem, że byłem z kolegami w Kampinosie, ot tak, na wypoczynkowej wycieczce, a ich nazwiska wyleciały mi z głowy. Chodziliśmy po lesie, bo głównie po to tam pojechaliśmy. Rozmów również nie pamiętałem, lecz na pewno nie dotyczyły one spraw politycznych. I takie zeznanie podpisałem, po czym zostałem odprowadzony do wyjścia.
Oczywiście byłem zadowolony z przebiegu przesłuchania, a także z siebie. Sprawdziłem się. Udało mi się powiedzieć to, co chciałem. Kiedy przesłuchujący porucznik pytał mnie o nazwiska, wykazywałem się amnezją. To był pierwszy raz i na dodatek udany.
Na uczelni wszystko zaczęło pędzić. Uniwersytet, już rozpolitykowany w latach poprzednich, stał się miejscem walki politycznej. Władze partyjne zdecydowały się dać odpór wrogim knowaniom.
O autorze
Jan Lityński (1946-2021) to polski polityk, działacz i publicysta. Współzałożyciel Komitetu Obrony Robotników. Uczestnik wydarzeń marcowych w 1968 roku i obrad Okrągłego Stołu.