Kontrowersyjny program telewizyjny „Music Race” poszukuje muzycznych talentów na terenie całej Polski. O tym, przed kim otworzą się wszystkie drzwi, a komu na głowie wyląduje kubeł zimnej wody, zdecyduje wyjątkowe jury: niegdyś popularny piosenkarz Olo (Maciej Zakościelny), królowa social mediów Ewa (Julia Kamińska) i grająca samą siebie pierwsza dama polskiego jazzu – Urszula Dudziak.
Na castingu, który odbywa się w rodzinnej miejscowości Ola, dochodzi do awantury. Doprowadza do niej „Ostra” (Katarzyna Sawczuk) – zbuntowana nastolatka, oburzona arogancją jurora, który lekceważąco zachowuje się wobec matki dziewczyny (Anita Sokołowska). Skandal jest na rękę producentowi (Tomasz Karolak), który decyduje o zakwalifikowaniu „Ostrej” do dalszego etapu show. Wkrótce okaże się, że oprócz wybuchowego temperamentu, dziewczyna dysponuje także niesamowitym głosem.
Trudny proces twórczy
Katarzyna Sawczuk jest piosenkarką i aktorką. „Jak zostać gwiazdą” to jej debiut w głównej roli, ale szerszej publiczności dała poznać się już w takich produkcjach jak „Miasto 44”, „Belfer” czy „Barwy szczęścia”. W wieku 17 lat zawojowała program „The Voice of Poland” zajmując w finale drugie miejsce. Nic więc dziwnego, że twórcy filmu zdecydowali się powierzyć jej wykonanie wszystkich utworów samodzielnie.
– Z reżyserką miałyśmy dokładnie skonstruowany pomysł na wrażliwość muzyczną „Ostrej” i sposób, w jaki śpiewa – technicznie i emisyjnie. To był trudny proces, bo tak bardzo różnił się sposób wykonywania utworów przez „Ostrą” od mojego – Kasi Sawczuk. Katowaliśmy materiał i aspekty techniczne w każdej wolnej chwili, również pomiędzy dniami zdjęciowymi. Kocham muzykę całym sercem i dzięki temu projektowi zyskałam nowe doświadczenie – mówi aktorka.
Anna Wieczór-Bluszcz, reżyserka filmu, podkreśla, że przygotowanie muzyczne aktorki wcielającej się w postać „Ostrej” było dla niej kluczowe. – Każdy etap opowieści wymagał od bohaterki innego poziomu w jej rozwoju wokalnym. Kasia Sawczuk jest wybitnie utalentowana aktorsko i muzycznie. Jest wszechstronna. Wspaniała. Jej pokora, a jednocześnie doświadczenie, które pomimo młodego wieku jest już bardzo duże, a do tego silna osobowość i świadomość – dały mi wielką przyjemność i satysfakcję w pracy – zauważa reżyserka.
Zakościelny jako czarny charakter
Maciej Zakościelny to nie tylko aktor filmowy, teatralny i telewizyjny, ale też muzyk. Zanim zagrał w takich produkcjach, jak „Tylko mnie kochaj”, „Dlaczego nie!, „Listy do M. 2”, „Kryminalni” czy „Czas honoru”, grał na skrzypcach, fortepianie i gitarze. W czasach studenckich swoje pierwsze występy przed publicznością zaliczył na ulicy, zarabiając na podróże grą na gitarze i śpiewem. Chociaż aktor często łączył obie pasje na ekranie, to nie dane mu jeszcze było wcielać się w gwiazdę rocka, aż do filmu „Jak zostać gwiazdą”. – Czułem, że ten świat w pewnym sensie jest mój również dlatego, że ja też jestem muzykiem– mówi aktor.
Jego bohater – Olo to rockman i juror programu „Music Race”. Plotkarskie media rozpisują się zwłaszcza o jego związku z influencerką Ewą Dykty (Julia Kamińska), która już dawno przepadła w świecie social mediów. Sam Olo też zagubił się w świecie blichtru, sławy i cynizmu show-biznesu. W głębi duszy marzy o powrocie do muzycznych korzeni, ale boi się, że utraci pozycję, na którą tak długo pracował. Mężczyzna nie zdaje sobie sprawy, że przez lata pracy pośród cyników wytłumił też w sobie jeszcze jedną tęsknotę… za domem i spokojnym, rodzinnym życiem. – Chyba dla każdego aktora wcielanie się w czarny charakter jest ciekawym aktorskim wyzwaniem. Zazwyczaj takie postaci są bardziej złożone. W filmie czy serialu często to właśnie szwarccharakterom mocniej kibicujemy, bo są ciekawie napisani, a motywacje mogą być bardzo różne– mówi o swoim bohaterze aktor.