„Przed Wielkim Konkursem”. Cykl mistrzowskich recitali i koncertów kameralnych
1 października, 2020
Z talent show na wielki ekran. Film „Jak zostać gwiazdą” już na ekranach kin
2 października, 2020

Ich muzyka odmieniła polski hip-hop. Dokument „Skandal. Ewenement Molesty” w kinach

Na początku był duet, Piotr „Vienio” Więcławski oraz Paweł „Włodi” Włodkowski (fot. mat. pras.)

Połowa lat 90. ursynowskie blokowiska. Kilku chłopaków zafascynowanych MTV i rapem zza wielkiej wody zakłada skład Mistic Molesta, jako wyraz młodzieńczego buntu przeciwko szarej rzeczywistości. Wtedy nie wiedzą jeszcze, że ich muzyka odmieni polską scenę hip-hopową, a oni sami staną się głosem młodego pokolenia. Póki co plan jest prosty: składać rymy, kleić bity i … dobrze się bawić. Zdolne dzieciaki dorosły, a ich drogi się rozeszły. Jak teraz dają sobie radę na muzycznym rynku i w życiu? Co pozostało z dawnych ideałów? Czy wiedzieli, że tak będzie? Dokument „Skandal. Ewenement Molesty” w reżyserii Bartosza Paducha to wehikuł czasu, który przenosi do lat, gdzie wszystko było proste, a kumple byli kimś więcej niż rodzina.

Rok 1995 był bardzo ważny dla kultury hiphopowej w Polsce. Ukazały się debiutanckie płyty Liroya i Wzgórza Ya-Pa-3, a wytwórnia SP Records wydała wtedy składankę hiphopową, na której znalazł się utwór m.in. słynnego Kalibra 44. Gdzieś w tym samym czasie dwóch młodych ludzi szukało pomysłu na siebie, a raczej – szukało go w muzyce, bo innej drogi nie brali pod uwagę.

Na początku był duet, Piotr „Vienio” Więcławski oraz Paweł „Włodi” Włodkowski – chłopaki z Warszawy, którzy postanowili przełożyć swoje ławkowe i osiedlowe doświadczenia na uliczną poezję. Zawsze był z nimi Marek „Kaczy” Andrasik. Pierwsze kroki Molesty (wtedy zwanej Mistic Molestą) mają więc charakter wybitnie uliczny – tematyka pisanych tekstów oscylowała wokół konfliktów z prawem, palenia marihuany i oczywiście Warszawy i jej dzielnic. Dla wielu osób było to coś zupełnie nowego, dla innych – zbyt radykalnego.

(fot. mat. pras.)

Debiutancka płyta hitem

O ile już wcześniej w publicznym dyskursie zwrócono w Polsce drobną uwagę na obecność hip-hopu, to dopiero składnik zwany „Molestą” sprawił, że pojawiła się nowa, trudna do zignorowania siła. Formacja coraz pewniej stąpała po polskiej scenie hip-hopowej. Na ich pierwszą płytę – „Skandal” nie trzeba było długo czekać. Chuligański rap w ich wykonaniu trafia na półki sklepowe i od razu staje się hitem! Molesty słuchali wszyscy, a ich teksty stały się dla młodych ludzi wyznacznikiem wartości moralnych.

„Weź głęboki oddech i wróć do tych dni…”. Hip- hop, zapiekanki, gumy turbo i bazary. Się żyło!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *