Magda i Maciek – to dwoje trzydziestokilkulatków szukających swojego miejsca na świecie. Ona – pewna siebie kobieta, stawiająca zawodowy sukces ponad rodzinę. On – uwięziony w szponach kapitalizmu, uciekinier, który wywraca swoje życie do góry nogami. Dwoje nieznajomych, których pozornie różni wszystko. Łączy ich jednak miejsce, w którym przyszło im żyć.
To Polska – dla jednych kraj wielkich możliwości, dla innych ojczyzna zatracenia. Pewnego dnia ich losy skrzyżują się i sprawią, że nic nie będzie dla nich już takie samo. Czy Magda zdoła odmienić swoje życie i uratować rodzinę? Czy Maciek znajdzie dla siebie miejsce w świecie, który chce go zniszczyć?
Reżyser o swoim filmie
– Maciek, upokorzony przez szefa, buntuje się. Rusza w Polskę, która pudrowana jest na okoliczność obchodów jakiejś rocznicy. To potęguje jego osamotnienie. Magda również wybiera indywidualną drogę. Wspomagana przez tajemniczą chorobę córki, decyduje się iść pod prąd. A więc: powszechna niezdolność do buntu, kredyt jako kaganiec, dualizm moralny, zakłamanie, promocja trywialności i głupoty, kult pieniądza, przedmiotowe traktowanie jednostki, ideologiczna i religijna uzurpacja – tak o swoich bohaterach mówi Marek Lechki, reżyser i scenarzysta.
– W skomplikowanej, zbolałej polskiej rzeczywistości, gdzie z jednej strony mamy demokrację ze wszystkimi jej ciemnymi i jasnymi stronami, z drugiej narodowo-religijne ruchy, bohaterowie opowiadają się za czymś czystym, nieskażonym ideologią. Tęsknią za jakąś formą ideału, dlatego pojawiają się w filmie elementy snu, tocatta organowa czy stara pieśń śpiewana przez zespół ludowy. W tym sensie można powiedzieć, że jest to film o tęsknocie. Wrażliwi ludzie, uwikłani w system, którzy przypominają sobie o tej tęsknocie – dodaje Lechki.