Trzymający w napięciu thriller z rolą Zaca Efrona. Film „Złoto” na ekranach kin
20 maja, 2022
Lojalność wobec rodziny czy szansa na nowe życie. Film „Chiara” już w kinach
27 maja, 2022

Przyjaciółka, muza i kochanka artystów. „Peggy Guggenheim. Życie uzależnione od sztuki”

Patronka modernizmu i ekscentryczna celebrytki, która słynęła z dobrego gustu, ale i licznych romansów (fot. mat. pras.)

Życie Peggy Guggenheim było dokładnie takie, jak sztuka, którą kochała – surrealistyczne. Było niekonwencjonalne, a ona sama uwielbiała szokować. Pochodziła z rodziny milionerów, a jej ojciec zginął na Titanicu. W dorosłym życiu kolekcjonowała cudzych mężów i sztukę, odkryła Jacksona Pollocka i pozowała przed obiektywem Man Raya. W jej kolekcji można znaleźć setki prac autorstwa najbardziej wpływowych twórców XX wieku: Picassa, Magritte’a, Dalego czy Miró. Książka „Peggy Guggenheim. Życie uzależnione od sztuki” Antonego Gilla (tłum. Mariusz Ferek) to biografia niezwykłej kobiety – jednej z najważniejszych kolekcjonerek i propagatorek sztuki XX wieku, a także ekscentrycznej celebrytki, która słynęła nie tylko z dobrego gustu, ale i z licznych romansów. Jej pałac w Wenecji to jedna z największych atrakcji turystycznych tego miasta. Zgromadzona przez nią kolekcja pozostaje upamiętnieniem frywolnego ducha właścicielki, która odniosła sukces w artystycznym świecie zdominowanym przez mężczyzn. W 2015 powstał film dokumentalny „Peggy Guggenheim: Art Addict”, wyreżyserowany przez Lisę Immordino Vreeland.

„W 1920 roku miałam już 22 lata i dużo myślałam o swoim dziewictwie. Obcięłam więc włosy, skróciłam sukienki i pojechałam do Paryża”. Mogła marzyć o zostaniu żoną bogatego biznesmena, a tymczasem stała się jedną z najważniejszych postaci bohemy artystycznej XX wieku. Przez jej dom przewinęli się wszyscy znani ludzie sztuki i literatury pierwszej połowy XX wieku. Znała tych, których trzeba było znać.

Wśród wielu jej kochanków znaleźli się m.in. Samuel Beckett, Max Ernst i Roland Penrose, jednak prawdziwa miłość zawsze zdawała się jej umykać. Na pytanie, ilu miała mężów, odpowiadała: „Swoich czy cudzych?”. Potrafiła zachowywać się skandalicznie, uwielbiała znajdować się w centrum uwagi, nieustannie flirtowała, ale najbardziej niezawodne związki stworzyła z dziełami sztuki. Założyła jedną z pierwszych galerii sztuki nowoczesnej w Londynie. Szybko weszła w posiadanie znakomitego wyboru dzieł Picassa, Magritte’a, Dalego czy Miró. Stała się patronką modernizmu i mecenaską sztuki nowoczesnej.

Fragmenty książki

Otwarcie Guggenheim Jeune 24 stycznia 1938 roku było sukcesem (Duchamp jak zwykle nie wziął w nim udziału). Na przyjęcie Peggy włożyła kolczyki zaprojektowane przez Aleksandra Caldera, a jej serdeczne, trochę nietaktowne maniery ujęły wszystkich. Ogromnie ją ucieszył telegram z życzeniami szczęścia od Becketta, podpisany „Obłomow” – przydomkiem, który mu sama nadała, pochodzącym od tytułu dziewiętnastowiecznej rosyjskiej powieści Gonczarowa, której eponimiczny bohater niechętnie opuszcza swoje łóżko. Wróciła do Paryża z Duchampem i Mary, natychmiast po rozpoczęciu pokazu Cocteau. Pozostawiła wszystko w rękach Wyn Henderson i podjęła pogoń za sztuką i Beckettem, pobudzona do nowej kariery. Nareszcie jakby się odnalazła. Mniej więcej w tym czasie jej siostra Hazel rozstała się z Denysem Kingiem-Farlowem (rozwiedli się później w 1938 roku) i jej przypadło mieszkanie na ÎleSaint-Louis. King-Farlow przejął opiekę nad dziećmi, Johnem i Barbarą, które chodziły do szkoły w Anglii. Obecnie Hazel widywała się z Aleksandrem Ponisovskym, szwagrem sekretarki Becketta. Ponisovsky był zaręczony z Lucią Joyce, a ponieważ Peggy polowała na Becketta, James Joyce bardzo się denerwował. Napisał do swojej synowej Helen: „W istocie nie wiem nic o pani K-F, znam jedynie dwie wersje wydarzeń związanych ze śmiercią jej dzieci (zdaje się, że ani pierwsza, ani druga nie kłopoczą jej jakoś nadmiernie) […] Jest nadzwyczaj osobliwe, że dwaj mężczyźni, w których biedna Lucia usiłowała dostrzec to, czego ona i takie dziewczęta jak ona szukają w mężczyznach, spotykają się z dwiema siostrami”. Ponieważ mieszkanie Hazel było wolne, Peggy wprowadziła się do niego i usiłowała podstępem sprowadzić tam Becketta, lecz on się wahał. W tym czasie często widywał się z Suzanne Deschevaux-Dumesnil.

Brak zainteresowania ze strony Becketta przygnębił Peggy, która drwiła z jego bierności i słabnącego popędu seksualnego, szeroko rozpowiadając, że ma na nią ochotę jego przyjaciel Brian Coffey. Zdumiała się, kiedy Beckett wystąpił z sugestią, żeby w takim razie poszła do łóżka z Coffeyem, co też zrobiła. Coffey, który nic nie wiedział o zaangażowaniu przyjaciela w związek seksualny z Peggy, udał się do Becketta z przeprosinami, zaraz jak się tylko o tym dowiedział. Ale Beckett, jak donosi Peggy, w jej obecności „oddał mnie Brianowi”. Na tym sprawa się nie skończyła, choć z pewnością skończyła się dla Coffeya, który wkrótce potem ożenił się z kobietą poznaną za pośrednictwem Peggy.

***

Beckett podtrzymywał romans z Peggy. Zdarzały się w nim także jaśniejsze chwile. W lutym 1938 roku Joyce skończył pięćdziesiąt sześć lat, a Maria Jolas wydała na jego cześć przyjęcie w domu Helen i Giorgia. Joyce uwielbiał przyjęcia, a Beckett chciał mu podarować coś specjalnego: butelkę szwajcarskiego białego wina, trunek, za którym Joyce przepadał. Peggy zapamiętała restaurację, w której przed laty jadła obiad z Joyce’em oraz Holmsem, więc ona i Beckett udali się tam i kupili butelkę tego trunku. Peggy podarowała Joyce’owi laskę z tarniny. Przyjęcie było udane, choć sama Peggy nie bawiła się najlepiej; opisuje pozostałych gości jako „samych pochlebców Joyce’a”. Joyce upił się i tańczył gigę.

Podczas gdy związek z Beckettem zaprzątał jej myśli, Peggy miała mnóstwo pracy w nowej galerii. Otwarcie wystawy prac Kandinsky’ego przypadło na 18 lutego. Peggy poznała Kandinsky’ego za pośrednictwem Duchampa (twórczość Kandinsky’ego bardziej przypadła mu do gustu niż twórczość Cocteau). Nadmiernie chroniony przez dużo młodszą od siebie żonę, Ninę, Kandinsky z zadowoleniem zaakceptował wystawę, swoją pierwszą w Londynie. W wieku siedemdziesięciu dwu lat Kandinsky, elegancki, powściągliwy mężczyzna, który wyglądał bardziej jak broker niż artysta, przez wiele lat cieszył się zasłużoną sławą w świecie sztuki nowoczesnej. Wiązał się z licznymi ważnymi ruchami artystycznymi, w tym z takimi, jak „Błękitny Jeździec” („Der Blaue Reiter”) i Bauhaus, a jego publikacja z 1912 roku, “Über das Geistige in der Kunst, instbesondere in der Malerei” („O pierwiastku duchowym w sztuce, a w szczególności w malarstwie”), przyniosła mu zasłużone miano ojca malarstwa abstrakcyjnego. Dawniej łączył go związek z konsultantką artystyczną Solomona Guggenheima (przez jakiś czas była jego kochanką), baronową Hillą von Rebay, która kupiła kilka jego prac do kolekcji Solomona; ale potem Hilla zakochała się w innym malarzu, w Rudolfie Bauerze, w istocie ohydnym karierowiczu, który naśladował styl Kandinsky’ego, nie przejawiając nawet cząstki jego talentu.

W pewnym sensie zatem pokaz w Guggenheim Jeune stał się szansą dla Kandinsky’ego, najwytworniejszego z ludzi, by chociaż pośrednio odświeżyć w świadomości Amerykanów istnienie jego dzieła.

O autorze

Anton Gill pracował dla English Stage Company, Arts Council i dla BBC, po czym zajął się wyłącznie pisaniem. Stworzył ponad dwadzieścia książek poświęconych historii najnowszej, w tym „The Journey Back from Hell: Conversations with Concentration Camp Survivors” (laureatka H.H. Wintage Award). Ksiażka „Peggy Guggenheim: The Life of an Art Addict” ukazała się w 2001 roku.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *