Polacy wkraczają na Ziemie Odzyskane, gdzie w ręce bezpieki wpada Niemiec, który po wojnie zdecydował się zostać na Dolnym Śląsku. Wyjawia, że w ostatnich tygodniach walk brał udział w ukryciu niewyobrażalnego skarbu. Marzenie o odnalezieniu kosztowności może się ziścić.
„To wszystko już było” – powiedział francuski dziennikarz autorowi tej książki, ale mylił się. O tajemniczych skarbach ukrytych w nazistowskim pociągu rzeczywiście powiedziano już wiele, ale o tym, że gorączka złota sięgnęła najwyższych władz PRL, a generałowie Wojciech Jaruzelski i Czesław Kiszczak bawili się w Indianę Jonesa, jakoś zapomniano… Wierzyli bowiem, że odnajdując zaginiony skarb, zdołają uratować zadłużony kraj i utrzymać komunizm. Wrocław, Wałbrzych, Góry Sowie, masyw Śnieżki… Agenci PRL hitlerowskiego złota szukali wszędzie, tylko czy aby na pewno było czego szukać?