Zdjęcia z sześciu kontynentów, często w zwolnionym tempie, w tym spektakularne ujęcia satelitarne, ukazują teksturę wody, prędkość, z jaką się porusza, a także niebezpieczeństwa, nieprzewidywalność i ekscytujące piękno, które trudno dostrzec z normalnej perspektywy. Film dokumentuje też negatywny wpływ człowieka na ekosystem, związany z fragmentacją rzek i ich kontrolowaniem, a także skutki tych krótkowzrocznych prób rządzenia naturą.
Obrazy uzupełnia poetycki scenariusz napisany przez pisarza i wykładowcę Uniwersytetu w Cambridge Roberta Macfarlane’a, a czytany przez aktora Willema Dafoe oraz muzyka w wykonaniu Australijskiej Orkiestry Kameralnej – wykorzystująca zarówno klasyczne utwory J.S. Bacha, A. Vivaldiego, G. Mahlera, jak i Jonny’ego Greenwooda, Radiohead czy oryginalną kompozycję Richarda Tognettiego i Williama Bartona. Nagranie ścieżki dźwiękowej do filmu zajęło sześć miesięcy. W ten sposób powstała wnikliwa filmowo-muzyczna refleksja na temat piękna i znaczenia rzek oraz sposobu, w jaki ukształtowały one zarówno wyrafinowane krajobrazy naszej planety, jak i całą ludzką egzystencję.
Relacja człowieka z naturą
Dokument, oparty na filozoficznych i naukowych danych, jest drugą częścią trylogii orkiestrowych filmów reżyserki Jennifer Peedom, których celem jest ukazanie relacji pomiędzy człowiekiem a naturą. Pierwszą była „Góra” – najbardziej dochodowy australijski film dokumentalny w historii, pokazywany na festiwalu Millennium Docs Against Gravity w 2019 roku.
– „Rzeka” to spojrzenie z lotu ptaka na relację człowieka z naszym najcenniejszym zasobem w perspektywie czasu. To opowieść o granicach ludzkiej kontroli i o tym, jak nasze krótkowzroczne próby zapanowania nad naturą spełzły na niczym. To opowieść o fragmentacji rzek i jej długofalowym wpływie na żywy świat – mówi o swoim filmie Jennifer Peedom, reżyserka.