Nie tylko budżet zdecydował o ogromnym sukcesie tej już dzisiaj kultowej produkcji. Fabularny pretekst to zatonięcie tytułowego statku w 1912 roku. Rodzina Rose DeWitt Bukater (Kate Winslet) straciła znaczną część majątku. Zubożałą damę i jej bliskich ma „uratować” ślub z bogaczem, z którym wypłynęła w luksusową podróż przez Atlantyk. Tymczasem Jack Dawson (Leonardo DiCaprio) nie ma nic do stracenia. Jest początkującym artystą bez grosza przy duszy, który spędził trochę czasu w Europie, wraca do Ameryki i liczy na to, że uda mu się tam zrobić karierę. Choć oboje pochodzą z różnych światów i mają różne aspiracje, zakochują się w sobie w trakcie dziewiczego rejsu „niezatapialnego” statku.
Płomienny romans trwa więc krótko, ale długa – wręcz dozgonna – jest jednak pamięć o nim, ponieważ jedno z dwojga przeżywa legendarną katastrofę. I to właśnie z jej perspektywy widzowie poznają tę historię. W końcu po wielu latach Rose snuje tę opowieść jako staruszka, która wciąż z rozrzewnieniem wspomina najwspanialsze uczucie swojego życia. A młody Jack, odchodząc zapewnia, że nie żałuje ani chwili, którą spędził na pokładzie podczas feralnego rejsu. Oto prawdziwa potęga miłości.
Kate Winslet o historii w filmie
Pasażer trzeciej klasy Jack i pasażerka pierwszej klasy Rose nie mieli prawa się spotkać, ponieważ Titanic był zaprojektowany w taki sposób, aby pasażerowie różnych klas nie mieli ze sobą kontaktu. Fakt, że się spotkali, zakochali – wbrew opresyjnym konwenansom oraz podziałom klasowym – i zaryzykowali wszystko dla tego uczucia, czyni ich miłość niesłychanie romantyczną. – Rose jest bardzo energiczną dziewczyną. Ma wiele do zaoferowania i otwarte serce. Chce odkrywać świat, ale wie, że tak się raczej nie stanie. Kiedy spotykamy ją po raz pierwszy, czujemy w niej rezygnację i rozpacz. Potem poznaje Jacka Dawsona i odkrywa miłość opartą na zaufaniu, która zmienia jej życie – tłumaczy Kate Winslet.
Sprawę komplikuje jednak to, że Rose początkowo nie może znaleźć w sobie siły, aby uwolnić się od zaręczyn z Caledonem Hockleyem (Billy Zane), od wpływu jego nazwiska i bogactwa. Tym bardziej, że matka Rose, Ruth (Frances Fisher), postrzega obecność Jacka w życiu Rose jako zagrożenie dla finansowego przetrwania rodziny, które ma zagwarantować związek jej córki z Calem. W miarę jak zakazana miłość Jacka i Rose rośnie, Cal i Ruth robią, co w ich mocy, aby ich rozdzielić. A Titanic i jego pasażerowie nieuchronnie podążają ku swemu tragicznemu przeznaczeniu… – Wierzę, że ta historia doprowadzi każdego do punktu, w którym zrobiłby wszystko, aby powstrzymać ten statek przed zatonięciem, aby Rose i Jack mogli być razem – zapewnia Kate Winslet.
11 Oscarów i fenomen kulturowy
– Bo „Titanic” to nie tylko przestroga – mit, przypowieść, metafora ludzkich bolączek. To także opowieść o wierze, odwadze, poświęceniu, a przede wszystkim o miłości – tłumaczy siłę swojego legendarnego filmu reżyser James Cameron. Aby przekonująco pokazać ją na ekranie, trzeba było kostiumów, scenografii, efektów dźwiękowych oraz zapierających dech w piersiach efektom specjalnym, które sprawiły, że zatonięcie tzw. statku marzeń jest niesłychanie realistyczne. Do wywołania emocji przydała się również muzyka, piosenka i montaż. A to ledwie siedem z 11 kategorii, w których „Titanic” zdobył Oscary (w tym także te najistotniejsze – za najlepszy film i reżyserię).
Warto też wspomnieć kreacje aktorskie Leonardo DiCaprio i Kate Winslet, które wprowadziły ich do stratosfery celebrytów i otworzyły przed nimi pełne nagród oraz zaszczytów kariery czołowych gwiazd Hollywood. Wkrótce po premierze „Titanic” stał się też prawdziwym fenomenem kulturowym, a jego najbardziej charakterystyczne momenty na zawsze zapisały się w masowej wyobraźni. Ekstatyczna ręka na zaparowanej szybie samochodu w trakcie namiętnej miłości; objęcie na dziobie najbardziej luksusowego liniowca epoki czy niebywale spektakularnie odtworzona katastrofa, która zatopiła marzenia zakochanych… „Titanic” przypomina o ludzkim obliczu jednego z najgłośniejszych wypadków w historii ludzkości, który doprowadził do śmierci ponad 1500 osób w lodowatych wodach północnego Atlantyku.