Akcja filmu rozgrywa się w trakcie zebrania współwłaścicieli pewnej praskiej kamienicy, którzy muszą wspólnie uzgodnić i postanowić o wielu ważnych rzeczach dotyczących budynku. Są wśród nich idealiści, którzy działają na rzecz ogółu, są też wyrachowani spekulanci, a nawet subtelni manipulatorzy, ale też ludzie zatraceni w poczuciu własnej znikomości – jednym słowem, pełny przekrój czeskiego społeczeństwa. Prym wiedzie przewodnicząca Zahrádková, która chce wcielić w życie swój plan. Przez kobietę i jej męża przemawia chęć uratowania budynku wymagającego pilnego remontu. Problem w tym, że nie każdy podziela jej zdanie.
Nowożeńcy Bernášek przyłączają się z entuzjazmem. Pani Roubíčková skrupulatnie czuwa nad prawidłowym przebiegiem spotkania, a pani Horvátová aktywnie komentuje wszystko. Naiwny pan Švec reprezentuje swoją matkę. Pani Procházková, reprezentowana przez pana Nováka, szuka różnych sposobów zarobku. Pan Nitransky tęskni za działką, a pan Kubát konsekwentnie sabotuje każdą decyzję. Z kolei nowi lokatorzy czyli bracia Čermák czają się w tle, a stary pan profesor Sokol prakycznie cały czas śpi. Wzajemne pretensje, uprzedzenia i stereotypy szybko biorą górę, zastępując spokojną, merytoryczną dyskusję. Zwłaszcza, że każdy przekonany jest do swojej racji i niezbyt skory do pójścia na kompromis.
Najpierw życie, potem sztuka, a na koniec film
Reżysera do napisania sztuki, a następnie scenariusza filmu zainspirowały własne doświadczenia. – W czasie mojego pobytu w Pradze przeżyłem kilka spotkań właścicieli apartamentów i przyszło mi do głowy, że rzadko ma się okazję zobaczyć tak wiele ludzkich zachowań, na tak małej przestrzeni i w tak krótkim czasie – powiedział reżyser. – Właśnie na tych spotkaniach mogłem w pełni zobaczyć, jak moi sąsiedzi wydobywają z siebie najbardziej ukryte cechy charakteru. To była istna komedia, a zarazem dramat! – dodaje Jiří Havelka.
Pomysł powstawał w jego głowie od dawna, a raczej na wielu spotkaniach i sesjach wspólnoty mieszkaniowej. Z każdym kolejnym takim spotkaniem uświadamiał sobie jak niewiarygodne, irracjonalne mogą być argumenty czy zachowania ludzkie, przez które niemożliwe jest osiągnięcie logicznego konsensusu w jakiejkolwiek wspólnej kwestii.