Choć rzeczywista Arkadia, grecki region na Peloponezie, była skalista, surowa i nieurodzajna, rzymski poeta Wergiliusz uczynił ją w Bukolikach krainą szczęśliwości i rozkoszy. Zamieszkiwali ją pasterze, nimfy i fauny, przynosiła błogie wytchnienie od zgiełku miasta i działalności publicznej. Wokół panowała wszechpotężna przyroda, królowała zmysłowa miłość, muzyka i poezja. Arkadia szybko stała się dla starożytnych marzeniem o idealnym świecie, iluzją niemożliwego szczęścia i niedoścignionego piękna.
Antyczne marzenia o Arkadii kultywowano we Włoszech doby renesansu, na dworach książęcych i w miastach, wśród patrycjatu. W wiejskich posiadłościach, wśród antycznych zabytków, w otoczeniu rozkwitającej przyrody, realizowano model życia wypełniony bankietowaniem, flirtowaniem, czytaniem poezji, muzykowaniem i śpiewem. Idylla ta pojawiała się w poezji i sztukach pięknych w całej Europie, ponieważ do Italii podróżowali młodzi artyści. Arkadyjskie krajobrazy włoskie zagościły m.in. w twórczości Francuza Claude’a Lorraina. Pełne finezji i wdzięku włoskie wzorce stopniowo przyjmowały elity innych regionów Europy.
Arkadie Północy i sielskie zabawy arystokracji
Włoski model arystokratycznego życia, sportretowany m.in. w pejzażu Jacquesa van der Wijena, stawał się modny w całej Europie. Sielankowe pejzaże, satyrowie, fauny i nimfy weszły na stałe do katalogu tematów artystów północnych. Rytowali je np. Albrecht Altdorfer i Sebald Beham. Holendrzy mieli własną arkadię, przystającą do miejscowych realiów: w opisach literackich sławiono sielskie uroki nadmorskich wydm oraz cienistych lasów okolic Haarlemu. Adaptowana do rodzimych warunków idylla w ziemiańskich posiadłościach to także jeden z fundamentalnych polskich mitów kulturowych.
W XVIII wieku zapanowała w Europie moda na włoskie ogrody malownicze. Dawały one złudzenie arkadyjskiej naturalności i swobody. Taką estetykę propagowały arystokratyczne elity. Królowa Maria Antonina stworzyła w Wersalu sztuczną wioskę Hameau de la Reine. W oświeceniowej Rzeczypospolitej podobne ogrody zakładali m.in. Helena Radziwiłłowa w Arkadii pod Nieborowem, Izabela Czartoryska w Powązkach i Puławach oraz król Stanisław August w warszawskich Łazienkach. Ogrody, parki widokowe i sztuczne laski tworzyły scenerię dla pikników, gier i zalotów. Inscenizowano sceny pasterskie i ludowe. Takie „spektakle w naturze” malowali m.in. François Boucher i Jean-Pierre Norblin de la Gourdain.
Arkadia w słowiańskim kolorycie oraz queerowe arkadie
W XIX wieku iluzja powrotu do świata pierwotnych wartości znalazła wyraz w ideologii odrodzenia kultur wiejskich i podań ludowych. Arkadia przeniosła się wówczas w obszar badanego przez etnografów folkloru. Na terenach Polski pierwotnej niewinności poszukiwano na Podhalu, w Karpatach Wschodnich i w mitologii Słowiańszczyzny. Antyczne nimfy stopniowo przemieniały się w słowiańskie rusałki z obrazów Jacka Malczewskiego i Witolda Pruszkowskiego. Mieszkaniec klasycznej Arkadii stał się teraz krzepkim, wiejskim grajkiem, nieskażonym cywilizacją, ale mającym dostęp do świata nadprzyrodzonego. Inspiracje te widać także m.in. w twórczości Zofii Stryjeńskiej. Europejscy twórcy odkrywali też m.in. folklor Bretanii czy wysp Pacyfiku. Wschodnią odsłonę arkadyjskiego wytchnienia oferowała Azja.
Mit arkadyjski zyskał ujęcie queerowe na przełomie XIX i XX wieku, wraz narodzinami naukowego dyskursu o nieheteronormatywności. Pionier aktu fotograficznego baron Wilhelm von Gloeden uczynił sycylijską Taorminę queerową arkadią. Jego wystudiowane fotografie nagich młodzieńców zdobywały nagrody, ilustrowały magazyny prasowe i były reprodukowane na tysiącach pocztówek. Aura takiej arkadii pojawia się także m.in. w twórczości Krzysztofa Junga, performera, rysownika i malarza. W tzw. Jungówce pod Warszawą stworzył odwiedzane przez grono przyjaciół ustronie – rodzaj arkadii przeciwstawiającej się oficjalnemu dyskursowi o seksualności.
Dystopie współczesności
W XX wieku utopie idealnego społeczeństwa – socjalizm, komunizm, narodowy socjalizm – wyradzały się w totalitarne dystopie, co znalazło odzwierciedlenie w twórczości licznych artystów. Prezentowana na wystawie praca Bambi z wideoinstalacji Winterreise Mirosława Bałki ukazuje sarny – ucieleśnienie niewinnej arkadyjskiej natury – podchodzące pod druty Birkenau i zderzające się z pozostałością machiny ludobójstwa. Obrazem dystopii życia w PRL-u jest Niebo Zbyluta Grzywacza. Artysta portretuje ludzi stojących w kolejce przed sklepem na szaroburej ulicy, nad którą rozciąga się niebo pokryte chmurami z mięsa. XXI wiek przyniósł też poczucie globalnego zagrożenia ekologicznego.
Świadomość przeobrażeń Ziemi pod wpływem radykalnej eksploatacji jej zasobów, utrata więzi z naturą, kryzys życia wspólnotowego oraz nadchodząca katastrofa klimatyczna wywołują niepewność i grozę. Prowokują pytania, czy powrót do Arkadii w ogóle jest możliwy.