W filmie cofamy się do początków kariery Goldin, kiedy tworzyła kolorowe, intymne zdjęcia przedstawiające rewolucję seksualną, ją samą oraz jej przyjaciół. Wtedy była prekursorką, rzucającą wyzwanie męskiemu światu fotografii.
Obecnie całą energię poświęca założonej przez siebie grupie aktywistycznej PAIN, która staje w obronie osób uzależnionych od środków przeciwbólowych i walczy z producentami tych leków – rodziną Sacklerów. Czy uda jej się po raz kolejny zapoczątkować społeczną zmianę, dającą nadzieję na lepszą przyszłość?
Film o przenikaniu się aktywizmu z życiem i twórczością
Po tym, jak reżyserka dowiedziała się o trwającej walce Goldin przeciwko rodzinie Sacklerów, nie mogła się uwolnić od myśli o tym projekcie. W miarę jak film nabierał kształtu, stało się jasne, że choć grupa aktywistyczna P.A.I.N. będzie centralnym punktem filmu, to będzie też idealną okazją do zbadania przenikania się aktywizmu z życiem i twórczością Goldin. Dla niej z kolei istotne było, żeby film dotknął również ekonomicznych, społecznych i instytucjonalnych analogii między kryzysem HIV/AIDS a obecnym kryzysem opioidowym.
Kryzysy społeczne nie istnieją jako samotne wyspy, a uchwycenie związku między często stygmatyzowanymi społecznościami, w których fotografka wyrosła, a osobistymi historiami stojącymi za jej sztuką, było kluczowe dla pełnego zrozumienia jej twórczości. Goldin uważa, że polityczna subwersywność zawsze była nieodłączną cechą jej sztuki, także ze względu na queerowych przyjaciół i współpracowników, których uwieczniała na swoich ikonicznych zdjęciach i pokazach slajdów.