Joaquin Phoenix wcielił się w filmie w nowojorskiego singla – uroczego, ciepłego dziennikarza, który przemierza Amerykę z mikrofonem, pytając dzieciaki i młodzież o ich życie, marzenia, supermoce i plany na przyszłość. Po drodze reporter odwiedza mieszkającą w Los Angeles siostrę (Gaby Hoffman), z którą nie rozmawiał od lat, a która teraz potrzebuje jego pomocy.
Żeby wesprzeć ją w opiece nad dziewięcioletnim synkiem (Woody Norman), Johnny zabiera go ze sobą do Nowego Jorku. Wspólna podróż okaże się lekcją cierpliwości, odpowiedzialności i zwyczajnie: dorosłości, której dziennikarz dotąd unikał. Pozwoli mu także zrozumieć, że prawdziwe supermoce to te, którymi władają matki.
Oscarowy czarno-biały koń?
Na ekranie tworzą zgrane trio, a zachwycający naturalnością Woody Norman to zjawisko, jakiego w kinie nie było od dawna. Wcielił się w jedną z najbardziej poruszających dziecięcych ról od lat. Nic dziwnego, że coraz częściej mówi się o Oscarze dla debiutującego w „C’mon C’mon” chłopca. Poruszający film Mike’a Millsa może zresztą liczyć na więcej nominacji.
W obsadzie znaleźli się również Gaby Hoffmann, Scoot McNairy i komik Jaboukie Young-White. Zdjęcia do „C’mon C’mon” rozpoczęły się pod koniec 2019 roku i zakończyły w styczniu 2020 roku. Wykonał je Robbie Ryan, nominowany do Oscara za „Faworytę” Yorgosa Lanthimosa. Film zachwycił światowych operatorów, widownię oraz jury festiwalu ENERGACamerimage, zdobyjąc główną nagrodę – Złotą Żabę oraz Nagrodę Publiczności. Polska premiera amerykańskiej produkcji odbyła się podczas 12. edycji American Film Festival we Wrocławiu.