Chcesz poznać Rosję, wyjedź za Sadowoje Kolco – mawiają Rosjanie. No to pojechali w podróż po mundialowych miastach. „Będzie i strasznie, i śmiesznie” – wyobrażali sobie autorzy. I nie pomylili się. Imielski i Leniarski wędrowali przez Kreml, Sarańsk, Kazań, Soczi, Wołgograd i Kaliningrad. Podążając tropem budowanych stadionów i historycznych wydarzeń, związanych z poszczególnymi miastami, próbowali oddać obraz rosyjskiej codzienności.
Poznali Saszę, który dostał cztery samoloty od Putina, a potem w zęby, choć był kibolem nad kibolami. Spotkali też ważniaka w Petersburgu, który chciał posłać w kamasze dziennikarza, bo liczył mu zegarki na ręku. Dowiedzieli się także, ile w ciągu jednego roku można sprzedać mercedesów za ćwierć miliona dolarów i to wyłącznie w kolorach yellow sahara i apricot orange.
Podróż z przygodami
„Najważniejszy mecz Kremla” to książka o imperium, które czeka ogromne wyzwanie organizacyjne i wizerunkowe. Autorzy piszą o oligarchach futbolowych, rosyjskich kibolach i Kazaniu – sportowej stolicy Rosji. Wdzierają się też do ruin Domu Sowietów w Kaliningradzie, zamyka ich milicja Republiki Mordowii, a oni niezrażeni jadą dalej zobaczyć łagry rejonu sarańskiego, gdzie siedziały dziewczyny z PussyRiots. Ponadto obserwowali na własne oczy blichtr losowania grup mistrzostw na Kremlu i centrum sportowe, w którym państwo produkowało dopingowiczów.
O autorach książki
Roman Imielski to z wykształcenia historyk i absolwent Uniwersytetu Śląskiego. Jest autorem wielu artykułów o Rosji, Ukrainie, Unii Europejskiej i relacjach transatlantyckich. Komentator spraw międzynarodowych i polskich w mediach elektronicznych. Od 1995 roku w „Gazecie Wyborczej”, początkowo w redakcji lokalnej w Katowicach, a od 2001 w centrali w Warszawie jako wiceszef działu sportowego, a potem szef redakcji lokalnej i sekretarz „Nowego Dnia”.
Radosław Leniarski jest szefem działu Sport w „Gazecie Wyborczej”, w której pracuje od 1994 roku, wcześniej też jako wiceszef działu zagranicznego. Dziewięć razy był korespondentem „Gazety” na igrzyskach olimpijskich. Relacjonował m.in. walki Andrzeja Gołoty, debiut Roberta Kubicy w Formule 1 i jego pierwsze podium, a na zimowych igrzyskach w Soczi w 2014 roku zwycięstwa Kamila Stocha i bieg Justyny Kowalczyk po złoto ze złamaną kością w stopie. Opisywał też zupełnie niesportowe historie, jak ucieczkę nastolatek przed obrzezaniem w Kenii czy walkę z pekińską bezpieką człowieka, który stracił nogi w rewolcie na placu Tiananmen.