Przemiana człowieka w nowej ekranizacji powieści. „Mężczyzna imieniem Otto” w kinach
27 stycznia, 2023
Scena to Alpy, a scenariusz napisało życie… „Wrócimy po was. Historie alpejskie”
28 stycznia, 2023

Ostatnie takie lato. Inspirowany prawdziwymi wydarzeniami „Chleb i sól” w kinach

Role w filmie zostały zagrane przez naturszczyków (fot. Tomasz Woźniczka/ Studio Munka SFP)

Ostatnie lato młodości, wolności oraz beztroski w rytmie hip-hopu i w cieniu zbliżającej się dorosłości. Film „Chleb i sól” to pełnometrażowy debiut fabularny Damiana Kocura. Jako reżyser i operator śledzi on wiarygodność emocji na ekranie, a za najważniejszy swój cel uważa autentyczność prezentowanych postaci i ich historii. Tym razem zdecydował się stworzyć film z udziałem osób, które nigdy dotąd nie miały nic wspólnego z aktorstwem, tak aby były w stanie wejść w bardzo głębokie emocje i w nich pozostać. – Nie pracuję z aktorami i nie przechodzę całej tej drogi pracy nad rolą. Prób, uczenia się tekstu, szlifowania dialogów i emocji. Zamiast tego korzystam z wrodzonych cech osób, które zapraszam do swoich filmów. Łączę ich naturalną obecność z fikcyjną historią. Przekazuję im informacje o czym jest scena, jak mniej więcej sobie ją wyobrażam i do czego chcemy dojść. Czasami potrzebuję, by użyli bardzo konkretnego słowa czy zdania, ale to wszystko. Poza tym uruchamiam kamerę i pozostawiam im sporo wolności. Jest w tym rodzaj dokumentalnej prawdy, której nie znajdziesz w filmie fabularnym – mówi twórca filmu „Chleb i sól”.

Upalne lato, leniwie płynący czas, hip-hopowy freestyle, chłopaki z tatuażami i zalotne dziewczyny, z którymi lepiej nie zadzierać. Tak właśnie wygląda miejsce z czasów młodości, do którego na wakacje wraca Tymek – młody pianista i student Warszawskiego Uniwersytetu Muzycznego, przygotowujący się do rozpoczęcia światowej kariery jako pianista. Jest tu też jego matka oraz młodszy brat Jacek i koledzy z dawnych dni przesiadujący na osiedlu.

Tymek pojawia się tu jednak tylko na chwilę, bo po wakacjach rusza na zachód Europy, gdzie otrzymał stypendium. Ta krótka wizyta w zupełności wystarczy, aby poznał centralny punkt spotkań lokalnej młodzieży jakim jest nowo otwarty bar z kebabem. Chłopaki z osiedla dobrze żyją z obcokrajowcami, ale są drobne wyjątki. Z czasem konflikt zaostrza się. Spirala strachu i zagrożenia zaczyna się nakręcać, a Tymek znajdzie się w samym jej centrum.

(fot. Tomasz Woźniczka/Studio Munka SFP)

Naturszczycy w rolach głównych

Bracia Tymoteusz i Jacek Biesowie to utalentowani pianiści, którzy debiutują w rolach głównych w filmie. Pierwszy z nich jest laureatem licznych konkursów i festiwali muzycznych, m.in. Ogólnopolskiego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina i Friuli Venezia Giulia International Piano Competition, a także zwycięzcą Międzynarodowego Konkursu Muzycznego im. Karola Szymanowskiego w kategorii fortepianowej. W wieku ośmiu lat zadebiutował jako solista na estradzie Filharmonii Śląskiej, gdzie z towarzyszeniem Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Śląskiej pod batutą Jana Wincentego Hawela wykonał Koncert dla małych rąk Feliksa Rybickiego. Od tego czasu prowadzi aktywną działalność koncertową, występując z recitalami w kraju i za granicą, m.in. w Austrii, Francji, Kanadzie, Litwie, Niemczech, Rosji, Słowacji, Słowenii, Szwecji, Włoszech i Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Wydał trzy albumy studyjne zawierające dzieła fortepianowe, kameralne i symfoniczne F. Chopina, W.A. Mozarta, F. Schuberta, K. Szymanowskiego, M. Wajnberga, F. Poulenca, C. Debussy’ego oraz K. Pendereckiego.

– Nie przeczytałem scenariusza filmu, ponieważ Damian bardzo skrzętnie go przed nami ukrywał. Ale przez każdą sceną instruował nas, jakich emocji oczekuje. Jednak podstawą dialogów był nasz codzienny sposób komunikacji – mówi Tymoteusz Bies. – Myślę, że w trakcie kręcenia filmu było nam łatwiej pracować nad emocjami, ponieważ jesteśmy muzykami i od dzieciństwa mamy z nimi do czynienia – dodaje Jacek Bies. Na ekranie partnerują im m.in. znani z hip-hopowej sceny Bartosz „Intruz” Olewiński i Wojciech „TPS” Walkiewicz, a także Nikola Raczko, Dawid Piejko, Nadim Suleiman, Nadeem Shalave, Małgorzata Puzio i Julia Sauerbier. Za produkcją debiutu Damiana Kocura stoją Jerzy Kapuściński i Ewa Jastrzębska.

(fot. Tomasz Woźniczka/Studio Munka SFP)

Nagrody w Wenecji, Antalyi, Kairze i Gdyni

Film został uhonorowany Nagrodą Specjalną Jury Orizzonti na 79. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Wenecji, „Chleb i sól” doceniono też za reżyserię na 59. Golden Orange Film Festival w Antalyi, otrzymał Nagrodę Jury Młodzieżowego na 60. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Gijón oraz statuetkę Brązowej Piramidy dla najlepszego debiutu w Konkursie Głównym na 44. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Kairze.

Produkcja została również podwójnie wyróżniona na Festiwalu Młodego Kina Wschodnioeuropejskiego w Cottbus – Nagrodą Dialog „za porozumienie między kulturami” oraz Nagrodą Specjalną za Reżyserię. Z kolei na 47. FPFF w Gdyni otrzymała Nagrodę Dziennikarzy, Nagrodę Jury Młodzieżowego oraz Nagrodę Polskiej Federacji Dyskusyjnych Klubów Filmowych, a w sąsiednim Gdańsku – Nagrodę Publiczności na 16. All About Freedom Festival.

(fot. Tomasz Woźniczka/Studio Munka SFP)

O reżyserze

Damian Kocur to reżyser i operator – absolwent Szkoły Filmowej im. Krzysztofa Kieślowskiego w Katowicach oraz doktorant Szkoły Filmowej w Łodzi. Jest autorem nagradzanych na arenie międzynarodowej filmów krótkometrażowych. Jego ostatni film, „Dalej jest dzień” zdobył m.in. nagrody dla najlepszego filmu krótkometrażowego na międzynarodowych festiwalach filmowych w Trieście i Teheranie, nagrodę za najlepszy film europejski na festiwalu w Clermont-Ferrand oraz został zakwalifikowany do nominacji do Europejskiej Nagrody Filmowej. Był też pokazywany na przeglądzie New Directors / New Films w MOMA w Nowym Jorku w 2021 roku.

Jako filmowiec Kocur śledzi wiarygodność emocji na ekranie, a za najważniejszy swój cel uważa autentyczność prezentowanych postaci i ich historii.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *