W trakcie przerwy od nagrań, Kasia skupiła się na wychowaniu drugiego dziecka. Podróżowała również po całym świecie. Odwiedziła m.in. Brazylię, Indie i Kolumbię. Inspiracje dźwiękami i kulturami z różnych zakątków globu doskonale słychać na albumie „Aya”.
Kasia Kowalska ze swoją najnowszą płytą (fot. mat. pras.)
Płyta z dedykacją dla taty
Utrzymane w alt-folkowym klimacie utwory przynoszą wewnętrzne ukojenie, opowiadają o uzdrawiającej sile miłości, a także są próbą rozliczenia z przeszłością. Artystka zadedykowała swoją najnowszą płytę niedawno zmarłemu ojcu. To nie jedyny aspekt, który sprawia, że podczas słuchania nowego albumu można przeżyć wiele wzruszeń. Wydawnictwo promuje singiel „Alannah (tak niewiele chcę)” oraz tytułowa „Aya”.
Międzynarodowa współpraca
Piosenka „Alannah (tak niewiele chcę)” jest efektem współpracy Kasi Kowalskiej z gitarzystą Bartkiem Kapłońskim i Kenem Rose, który pracował już z Marianne Faithfull, Lionelem Richie, Toto czy Kansas. Prywatnie jest on przyjacielem naszej wokalistki. Produkcją kompozycji zajął się Adam Abramek, z którym Kowalska pracowała już przy swoich dwóch wcześniejszych płytach. Piosenka, jak i cały album, powstały w Hazelrigg Bros. Studio w Kalifornii.
Wcześniejszym singlem z najnowszej płyty jest utwór „Aya”, który ukazał się w czerwcu 2016 roku..