Dramat zwykłych ludzi na tle wielkiej historii. Film „W świetle dnia” w kinach
18 kwietnia, 2022
Ostatnia rozmowa, artykuły i wywiady. Biografia „Wiktor Bater. Wesoły rajski ptak”
20 kwietnia, 2022

Życie z cieniami przeszłości koniecznością i rajem. Premiera „I była miłość w getcie”

Spektakl wystawia jest na małej scenie Teatru Żydowskiego przy ul. Senatorskiej 35 (fot. mat. pras.)

To nie jest spektakl biograficzny, tylko fantazja, w której życie z cieniami przeszłości nie jest koszmarem, tylko koniecznością i rajem. Jedną warstwą sztuki „I była miłość w getcie” produkcji Teatru Żydowskiego w Warszawie jest opowieść Marka (Jerzy Walczak) do Pauli (Alina Świdowska) o codzienności życia w getcie: o miłościach, konieczności bycia z kimś, bo to daje nadzieję do życia, choćby na chwilę. Druga z kolei to wyłaniające się tu i ówdzie z zakamarków pamięci Marka widma kobiet i mężczyzn (Małgorzata Majewska, Marcin Błaszak, Piotr Chomik), które wciąż chcą opowiadać swoją historię – albo tylko jej wariację. Spektakl powstał na kanwie książki autorstwa Marka Edelmana i Pauli Sawickiej. Jego premiera zbiega się z 79. rocznicą wybuchu powstania w warszawskim getcie.

„Dlaczego nikt mnie nie pyta, czy w getcie była miłość? Dlaczego nikogo to nie interesuje?” – pytał na krótko przed śmiercią w 2009 roku Marek Edelman. W książce „I była miłość w getcie” opowiada Pauli Sawickiej o intymnych, nieraz ostatnich dla swoich bohaterów relacjach miłosnych dziejących się w czasie wojny w getcie. Relacjach granicznych, spazmatycznych, ostatecznych, przepełnionych niezaspokojonym pragnieniem, pożądaniem na granicy życia i śmierci. Bo w piekle getta mogło istnieć piękno miłości. Nawet jeśli było dotkliwe, kruche, zrodzone ze strachu, z rozpaczy, z samotności nie do wyobrażenia.

– Historie opowiedziane przez Marka Edelmana (i Paulę Sawicką) mówią o zagubieniu, bezwzględności, dosłowności doświadczanej w getcie samotności i rozpaczy. Ale mówią też, że ratunkiem wtedy – ratunkiem dziś – jest podejmowane raz po raz uczucie. Podejmowane ryzyko miłości. Tych historii nie można oceniać. Tym historiom należy się przyglądać – aby nigdy nie zapomnieć, że była miłość w getcie. Że jest miłość – mówi Tomasz Cyz, reżyser spektaklu.

Twórcy i obsada spektaklu

Za reżyserię i adaptację odpowiada Tomasz Cyz, za scenografię i kostiumy – Anna Maria Karczmarska, za muzykę – Aleksander Dębicz, za choreografię – Weronika Bartold, a za reżyserię światła – Ewa Garniec.

W obsadzie są: Marcin Błaszak, Piotr Chomik, Małgorzata Majewska, Alina Świdowska oraz Jerzy Walczak.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *