Twórcy postaci z ulubionych książek. „Ilustratorki, ilustratorzy” wyszli z cienia
16 października, 2019
Opowieść o dobru, złu i dojrzewaniu. Pełna symboli „Rzeka” już na ekranach kin
18 października, 2019

Zakazana miłość, która wyprzedza swój czas. „Portret kobiety w ogniu” w kinach

„Portret kobiety w ogniu” to jedna z najpiękniejszych opowieści o zakazanej miłości ostatnich lat (fot. mat. pras.)

Czasem burzliwa, jak ocean u wybrzeży Bretanii, a czasem intymna, jak cisza panująca w malarskiej pracowni. Taka jest relacja między kobietami, arystokratką i artystką, które połączy wspólna tajemnica. „Portret kobiety w ogniu” to mistrzowsko poprowadzona opowieść o zakazanym uczuciu, która umyka melodramatycznym kliszom i działa jak iskra, rozpalając wyobraźnię widowni. Napisany i wyreżyserowany przez Céline Sciammę dramat jest zmysłowy, romantyczny, a zarazem drapieżny, przede wszystkim dzięki pełnokrwistym, odważnym bohaterkom, które rzucają wyzwanie swoim czasom. Obraz stał się sensacją tegorocznego festiwalu w Cannes, którego jury uhonorowało francuską twórczynię nagrodą za Najlepszy Scenariusz. Był również filmem otwarcia 19. MFF Nowe Horyzonty we Wrocławiu i spotkał się z entuzjastycznym przyjęciem polskiej widowni.

Bohaterkami filmu, którego akcja rozgrywa się w Bretanii w 1770 roku, są szykowana do aranżowanego małżeństwa arystokratka Heloiza oraz przybyła z Paryża malarka, Marianna. Ta druga ma namalować portret tej pierwszej, ale w sekrecie: Heloiza nie chce bowiem pozować, buntując się w ten sposób przeciwko przymusowemu zamążpójściu. Marianna dyskretnie obserwuje swoją modelkę, intensywnie tworzy, ale niszczy kolejne wersje obrazu. Czuje, że nie pozna prawdziwego oblicza młodej kobiety tak długo, jak sama będzie ukrywać własne.

Podsycany przez tajemnicę, płomień zakazanej miłości wybucha ze zdwojoną siłą. Subtelny, a przy tym ognisty melodramat francuskiej reżyserki to pochwała kobiecego spojrzenia i jego manifest. Opowieść o miłości wyprzedzającej swój czas i intymnej więzi zdolnej przełamać niejedno tabu, ubiera w kostium jak najbardziej współczesne pragnienia i uczucia

(fot. mat. pras.)

O reżyserce

Céline Sciamma to urodzona w 1978 roku francuska reżyserka i scenarzystka. Ukończyła prestiżową szkołę filmową La Fémis w Paryżu. Debiutowała w 2007 roku filmem „Lilie wodne”, który był prezentowany na 60. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Cannes. Wielokrotnie nominowana do Cezarów, jest jednym z najważniejszych głosów feminizmu we Francji. Postulowała za propozycjami inicjatywy „50/50 przed 2020”, traktującej o parytetach w branży filmowej. Jest autorką scenariusza nominowanego do Oscara filmu animowanego, zatytułowanego „Nazywam się Cukinia”.

Vanity Fair nazwało film „największą sensacją tegorocznego Cannes”, na równi z „Parasite” w reżyserii Bong Joon-ho. Peter Bradshaw z „The Guardian” przyznał maksymalną liczbę pięciu gwiazdek, a „Time”, „The Wrap” i „The Hollywood Reporter” określają „Portret kobiety w ogniu” jako „elegancki, zmysłowy i wyjątkowo przejmujący obraz zakazanej miłości”. Dzieło Céline Sciammy przoduje w rankingach najlepiej ocenionych tytułów tegorocznego Festiwalu w Cannes.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *