– Inspiracją do powstania spektaklu „Z ręką na gardle” jest ikoniczna postać Ewy Demarczyk – wybitnej pieśniarki, osobowości scenicznej, czarnego anioła. Repertuar po który sięgała był nie tylko wymagający muzycznie i literacko, ale był pisany na wielkie emocje – mówi Anna Sroka-Hryń. Jak dodaje, „Ewa Demarczyk była jedna i jedyna. Była niepowtarzalnym zjawiskiem”.
– Nasz spektakl jest dialogiem rozpisanym na siedem głosów, siedem osobowości scenicznych. Świat, w którym spotykają się bohaterowie jest miejscem, w którym konfrontują się sami ze sobą, ze swoim sumieniem. Malachit, Latrodectus mactans, Wilk, Ćma, Mewa, Lód, Ariel odkrywają zakamarki ludzkiej duszy i oswajają lęki, wyruszają w podróż, którą muszą odbyć, żeby zrozumieć sens istnienia – tłumaczy reżyserka.
Zespół i realizacja
Na scenie śpiewającym aktorom towarzyszyć będą muzycy: Jakub Lubowicz /Jacek Kita (fortepian), Marcin Murawski /Piotr Filipowicz (kontrabas) i Jakub Szydło (instrumenty perkusyjne).
Realizatorami dźwięku są: Mirosław Bestecki, Miłek Smyl, Paweł Zawadzki. Za choreografię odpowiada Ewelina Adamska-Porczyk, za scenografię – Grzegorz Policiński, za kostiumy – Sabina Czupryńska, a za reżyserię światła – Piotr Hryń. Przygotowaniem wokalnym zajęła się Monika Malec, a asystentka reżyserki to Natalia Stachyra.