„Okrągły stół” 30 lat później. Wszystkie tajemnice rozmów obozu władzy z opozycją
4 czerwca, 2019
Reportaż z pierwszej linii frontu. Smaczki z Białego Domu w „Trump pod ostrzałem”
5 czerwca, 2019

Z przychodni wprost na szczyty polityki. „Olga, córka Wilka” w ostatnim wywiadzie

Olga Krzyżanowska, posłanka, wicemarszałek Sejmu, senator (fot. wikipedia.org)

Mówi się, że za każdym wspaniałym mężczyzną, który zrobił karierę, stoi wspaniała kobieta. Za Olgą Krzyżanowską, gdańską lekarką, która niemal wprost z przychodni trafiła na szczyty polskiej polityki, stoi szereg takich kobiet: jej babka, matka, ciotki, ale też wspaniały mężczyzna. Legendarny dziś dowódca AK w Wilnie, generał Aleksander Krzyżanowski, „Wilk”, a dla niej jednej – tata. Tragicznie zmarły w komunistycznym więzieniu, w jednej z ostatnich wiadomości przestrzega ją, że „polityka to brudna rzecz”. Nie posłuchała i już jako dojrzała kobieta weszła do polityki. I odniosła sukces. Miała szczęście, bo akurat zwyciężył Lech Wałęsa i ludzie „Solidarności” doszli do władzy. Olga Krzyżanowska, posłanka, wicemarszałek Sejmu, senator stała się jedną z twarzy rewolucji, za którą podziwiał Polskę świat. I o tym jest książka „Olga, córka Wilka”, autorstwa jej córki Magdy Krzyżanowskiej-Mierzewskiej i dziennikarki Aldony Wiśniewskiej.

Ona panna z dobrego domu, którą ojciec uczył jeździć na nartach i rowerze, oswajał z końmi, tańczył, by rozbawić małą Oleńkę, gdy chora. Dziedziczka nie rodowego bogactwa, bo nie istniało, ale tradycji i zasad. Każda z kobiet w jej rodzinie stawała w życiu przed wyzwaniem i każda mu sprostała. Ich życiorysami można by obdzielić tłum powieściowych postaci. Są w nich ucieczki z dziećmi przez zieloną granicę, praca w konspiracji, udział w Powstaniu Warszawskim, a potem budowanie życia na gruzach. Historie fascynujące, a co w nich najlepsze – prawdziwe. 

Żyjąc w otoczeniu nowoczesnych, odważnych i wolnych kobiet przez myśl jej nie przeszło, że mogłaby nie być równa mężczyznom, że trzeba w jakiś szczególny sposób chronić prawa kobiet. Po latach uznała jednak, że tak. Coraz mniej spotyka się podobnych ludzi, „już takich nie robią”. Pokazała, że można być politykiem, a jednocześnie wiedzieć od zawsze, że „pewnych rzeczy się po prostu nie robi”.

Rodzina na Jaśkówce po wojnie, ok. 1948 r. Od lewej: Staszek Ochman, trzeci mąż Magdy, ciotka Magda, dr Janina i Olga Krzyżanowskie, ciotka Hala Kalandykowa i jej mąż, przedwojenny pułkownik Józef Kalandyk (fot. arch. domowe)

Fragment wstępu Małgorzaty Szejnert

„W 2015 roku córka Olgi, Magda Krzyżanowska-Mierzewska, zaczęła z matką rozmowy o jej wojennym dzieciństwie, o młodości w PRL-u, flirtach, miłości, nartach, pracy, „Solidarności”, karierze parlamentarnej. O najlepszych i najgorszych chwilach życia. Chciały się zająć porządkowaniem rodzinnej pamięci, bujnej, dramatycznej, ale i pełnej anegdot. Bały się, że nie zdążą, bo Olga zaczęła chorować. Magda zaprosiła do współpracy zaprzyjaźnioną dziennikarkę Aldonę Wiśniewską. Wiedziały, że powstaje opowieść historyczna i obyczajowa, którą należy zachować.

Teraz mamy tę książkę przed sobą. Wiemy z niej już, że nie wolno kłamać. Autorytet ojca Olgi, „Generała Wilka”, nadał tej uwadze siłę przykazania, chociaż słowa „kłamstwo” brak w Dekalogu. Wyręcza je w pewnym stopniu „fałszywe świadectwo”. Czego jeszcze się „nie robi”?”

O autorkach

Magda Krzyżanowska-Mierzewska, to radca prawny, w latach 1993-2018 prawniczka w Kancelarii Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. W latach 2012-2018 przewodnicząca Panelu ds. Praw Człowieka w misji Unii Europejskiej w Kosowie. Autorka licznych publikacji o orzecznictwie Trybunału, ochronie praw człowieka i wymiarze sprawiedliwości. Współautorka wraz z Jerzym Krzyżanowskim rodzinnej opowieści biograficznej „Według ojca, według córki” wyróżnionej Nagrodą Historyczną tygodnika „Polityka”.

Aldona Wiśniewska, dziennikarka, reporterka i redaktorka z wieloletnim stażem. Po studiach na Wydziale Psychologii UW pracowała w tygodniku „Na przełaj”, następnie w dziale reportażu „Gazety Wyborczej”, później jako autorka, redaktorka i sekretarz redakcji w różnych wydawnictwach i tytułach. Najważniejsza nagroda w jej dorobku, to ta miesięcznika „Odra” w 1988 roku za reportaż ze strajku w Stoczni Gdańskiej. Obecnie freelancerka.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *