Richie Bravo (w tej roli Michael Thomas), mimo że wciąż nosi się jak gwiazda rocka, najlepsze lata artystycznej kariery ma już za sobą. Podstarzałemu austriackiemu szansoniście pozostało jedynie odcinać kupony od dawnej popularności. Jednak na grupach emerytów, odwiedzających poza sezonem włoskie Rimini, gdzie rozgrywa się akcja filmu, jego tlenione blond włosy, błyszczący garnitur oraz głos wciąż robią spore wrażenie.
Mężczyzna skrupulatnie to wykorzystuje. W trakcie wieczornych występów w hotelu prezentuje dawne muzyczne szlagiery. Sprzedaje pamiątki, w razie potrzeby wynajmie swoją willę, a dla najwierniejszych fanek będzie też świadczył inne usługi. Zwłaszcza że finansowe potrzeby Richiego wzrastają. Nie tylko z uwagi na chorobę ojca, ale i ze względu na to, że jedną z poznanych kobiet okazuje się porzucona przez niego przed laty córka. Próba odbudowania tej niełatwej relacji będzie dla bohatera szansą na nowy start. Czy na lepszy? U Seidla scenariusze mogą być różne.
O reżyserze
Ulrich Seidl urodził się w 1952 roku w Wiedniu. To czołowy austriacki reżyser, scenarzysta i producent filmowy. Studiował reżyserię w wiedeńskiej Akademii Filmowej. Zaczynał jako dokumentalista. Takie filmy jak: „Zwierzęca miłość” czy „Modelki” przyniosły mu pierwsze festiwalowe nagrody. W fabule zadebiutował w 2001 roku obrazem „Upały”, za który otrzymał Nagrodę Specjalną na festiwalu w Wenecji.
W 2003 roku wraz ze swoją współscenarzystką, a prywatnie żoną Veroniką Franz założył firmę producencką, pod skrzydłami której zrealizował docenianą na całym świecie fabularną „Trylogię: Raj” czy dokumenty „W piwnicy” i „Safari”. Aktualnie pracuje nad drugą częścią dylogii, której początkiem jest film „Rimini”. Miejsce i czas akcji nowego filmu nie są przypadkowe. Jak mówi reżyser: „Taki opustoszały kurort ma szczególną moc. Nawet jeśli postrzegasz to jako melancholijną atmosferę, jest w niej coś wyjątkowego, niepokojącego, czego nigdy nie oddałaby słoneczna plaża. Aspekt melancholii skłania do różnych myśli. I właśnie ta atmosfera ma skłonić widza do przemyśleń po obejrzeniu mojego filmu”.