Wystawa składa się z siedmiu rozdziałów i czternastu sylwetek Amerykanów, którzy związali swoje życie z Polską. Całość zilustrowano około setką zdjęć z archiwów amerykańskich. Autorzy opisują działania Amerykańskiej Administracji Pomocy (ang. American Relief Administration, ARA), z którą współpracowały protestanckie YMCA i kwakierskie Stowarzyszenie Przyjaciół, Żydowski Połączony Komitet Rozdzielczy i katolickie organizacje polsko-amerykańskie.
Przypominają m.in. Borisa D. Bogena, przewodniczącego Amerykańsko-Żydowskiego Połączonego Komitetu Pomocy do spraw Europy Wschodniej; Maurice’a Pate’a, który stał na czele Polsko-Amerykańskiego Komitetu Pomocy Dzieciom (Polish-American Children Relief Committee, PAKPD), a później założył UNICEF, czy wreszcie Szare Samarytanki – Amerykanki polskiego pochodzenia, które zgłosiły się jako ochotniczki, aby nieść pomoc dzieciom w Polsce.
Obecność i wsparcie podczas oblężenia Warszawy i czasy okupacji
Wsparcie Eskadry Myśliwskiej im. Tadeusza Kościuszki i losy amerykańskich pilotów, podczas wojny polsko-bolszewickiej, opisano poprzez życiorysy Meriana C. Cooper’aoraz Cedrica E. Fauntleroy’a. Z kolei o pracy dyplomatów i ich życiu w Warszawie traktuje część poświęcona Hugh S. Gibsonowi, pierwszemu ambasadorowi Stanów Zjednoczonych w Polsce, bliskiemu współpracownikowi Hoovera, który aktywnie wspierał sprawę polską; Anthony’emu Drexelowi Biddle’owi Jr’owi, który był wysłannikiem Roosevelta i ambasadorem Stanów Zjednoczonych w Polsce w latach 1937–1943, a od 1939 roku pełnił tę funkcję przy rządzie polskim na uchodźstwie; Arthurowi Bliss Lane’owi, pierwszemu amerykańskiemu ambasadorowi w Polsce komunistycznej, znającemu Warszawę z pierwszych lat niepodległości, który zrezygnował z urzędu w 1947.
Obecność i wsparcie Amerykanów dla Polski, podczas oblężenia Warszawy oraz czasy okupacji nazistowskiej i radzieckiej do 1947 roku ilustruje cześć poświęcona działalności humanitarnej Commission for Polish Relief oraz pracy dziennikarzy lub fotografów m.in. Juliena Bryana w 1939 roku, czy Larry’ego Allena, korespondenta Associated Press w Warszawie od września 1945 roku.
Głównie młodzi, idealistycznie nastawieni wolontariusze
Autorzy skupili się na pokoleniu Amerykanów, którzy przybyli do Polski wraz z Herbertem Hooverem na początku lat 20. XX wieku. Byli to często młodzi i ideowo nastawieni ludzie, których celem była pomoc w odrodzeniu i odbudowie niepodległości tego kraju. – Podczas redagowania wspomnień Hugh Gibsona, pierwszego ministra pełnomocnego Stanów Zjednoczonych w Polsce, zdaliśmy sobie sprawę, jak mało znana jest przygoda ludzi stojących za Amerykańską Administracją Pomocy, znaną powszechnie jako inicjatywa Herberta Hoovera. Jej celem w latach 1919–1922 było nakarmienie milionów głodnych dzieci w Europie Środkowej, szczególnie w Polsce. W tym czasie tylko nieliczni Amerykanie, tacy jak Gibson, przyjechali do Polski z zawodowego obowiązku. Ogromna ich większość to młodzi, idealistycznie nastawieni ludzie, którzy zgłosili się do pomocy jako wolontariusze – mówią twórcy wystawy Jan Roman Potocki i Vivian Reed.
Po zakończeniu I wojny światowej Ameryka wycofuje swoje strefy wpływów z Europy, w tym także z Polski, i wraca do polityki izolacjonizmu. Zmieniające się oficjalne stosunki między Polską a Stanami Zjednoczonymi w międzywojniu i czasie II wojny światowej oraz wszelkie napięcia wynikające z sytuacji politycznych nie wpływały jednak na nastawienie i aktywność Amerykanów. W tym kontekście ich zaangażowanie wydaje się jeszcze bardziej interesujące. Dwadzieścia lat później, w dramatycznych okolicznościach II wojny światowej, Polacy zwrócili się do byłego prezydenta Hoovera i jego ekipy, aby zorganizować pomoc humanitarną dla okupowanego kraju. – Wkład tych niezwykłych osobowości w działalność humanitarną, dyplomację, walkę zbrojną czy pracę dziennikarską jest nie tylko wart przypomnienia, ale też podkreśla silne więzi, które łączyły społeczeństwa obydwu państw. Polacy za okazaną im w najtrudniejszych chwilach pomoc byli ogromnie wdzięczni. Przykładem jest licząca 111 tomów i 5,5 miliona podpisów Deklaracja Podziwu i Przyjaźni dla Stanów Zjednoczonych. Nie mieli jednak właściwej okazji, aby zrobić to po 1945 roku. Ta wystawa jest pierwszym krokiem w tym kierunku – dodaje Jan-Roman Potocki.