Ojciec i syn pracujący w Północnej Wieży, odnalezieni na różnych końcach strefy uderzenia; strażak poszukujący swojej żony pracującej w World Trade Center; operator połączeń telefonicznych podczas lotu, który obiecuje podzielić się ostatnimi słowami pasażera z rodziną; ukochany kapelan FDNY, który odważnie odprawia ostatnie obrzędy umierających, tracąc własne życie, gdy zawalą się wieże; generałowie w Pentagonie, którzy załamują się i płaczą, gdy nie wolno im wbiegać do płonącego budynku, aby spróbować uratować swoich kolegów.
„Z bijącym sercem przewracałam każdą stronę. O zamachach z 11 września wiele napisano, ale nigdy w taki sposób. Każdy powinien to przeczytać” – mówi Katie Couric. „Tnie do żywego (…) Nie mogłem powstrzymać łez (…) Książka bezbłędnie oddaje emocje i rosnącą grozę tamtego dnia” – dodaje NPR.
Fragmenty książki
Richard Eichen: Oglądając się przez lewe ramię, ujrzałem zbliżającego się do mnie Azjatę. Wyglądał, jakby został ugotowany w oleju. Wyciągał przed siebie ramiona, a skóra zwisała z nich jak wodorosty. Błagał, żebym mu pomógł.
– Pomocy, pomocy… – powtarzał.
A potem upadł na twarz dokładnie pomiędzy moimi nogami. Umarł pomiędzy moimi nogami. Spojrzałem w dół i dopiero wtedy zauważyłem, że koszulę mam przesiąkniętą krwią. Wcześniej nie zdawałem sobie sprawy, że jestem ranny.
W powietrzu czuć było benzynę. Nie miałem pojęcia, co się stało. Widziałem wnętrze szybu windy… płomienie sięgające od podłogi po sufit. Wyglądało to jak jaskrawa zasłona prysznicowa. Dziwne, co człowiekowi przychodzi do głowy w takich sytuacjach. Odłożyłem bajgiel na podłogę w korytarzu i powiedziałem:
– Muszę pamiętać, kiedy już będzie po wszystkim, że powinienem zabrać tego bajgla i go wyrzucić.
Sean B., Alabama: W tamtym roku chciałem spróbować czegoś nowego, zmienić swój image, swoją tożsamość. Uczyłem się jeździć na desce i grałem w punkowej kapeli. W ławce przede mną siedział gość imieniem Steven. Był w dziesiątej klasie, ale z jakiegoś powodu chodził ze mną na zajęcia przyrodnicze dla dziewiątej klasy. Reprezentował typ faceta, którym chciałem być – postacią, którą próbowałem się stać. Kilka sekund po tym, jak włączono telewizję, zanim zdążyłem w pełni przetworzyć, co oglądam, pochyliłem się i szepnąłem do niego:
– Anarchia.
Roześmiał się, a ja momentalnie poczułem się parszywie. A im dłużej oglądaliśmy wiadomości, tym bardziej rosło we mnie poczucie winy. Oto jedna z największych tragedii w dziejach naszego kraju, a ja pierwsze, co robię, to stroję sobie żarty.
O autorze
Garrett M. Graff to uznany dziennikarz i historyk, od przeszło 12 lat pisze o polityce, technologii i bezpieczeństwie narodowym. Pełni obecnie funkcję dyrektora programu technologii i cyberbezpieczeństwa w Aspen Institute, a także regularnie współpracuje z WIRED, Longreads i CNN.
Publikował artykuły w wielu czasopismach, od „Esquire”, przez „Rolling Stone’a”, po „New York Timesa”, był też redaktorem dwóch prestiżowych magazynów, „Washingtoniana” i „POLITICO”. Ma na swoim koncie wiele książek, w tym „The Threat Matrix: Inside Robert Mueller’s FBI” oraz bestseller „Raven Rock: The Story of the U.S. Government’s Secret Plan to Save Itself–While the Rest of Us Die”.