Stroje, gitary i… Porsche. Wystawa „Wszystkie Małgośki Świata”
3 kwietnia, 2018
2 miliony widzów „Kobiet mafii”! Patryk Vega z nowym rekordem
4 kwietnia, 2018

„Teksty-kopalnie ludzkich emocji”. Klimat dawnej „Cafe Sax” w Rampie

(fot. Kinga Karpati)

Agnieszka Osiecka napisała tysiące piosenek, z których wiele okazało się później wielkimi przebojami. Powstawały w gwarnych miejscach, pośród ludzi, jak choćby w Cafe Sax na warszawskiej Saskiej Kępie. Ta przytulna kawiarnia, w przeciwieństwie do tekstów Osieckiej, nie przetrwała do naszych czasów. Jej klimat powrócił za sprawą spektaklu muzycznego – „Cafe Sax” w warszawskim Teatrze Rampa.

„Nawet gdybym umiała pisać lepiej, wolałabym to robić gorzej, byleby się dostać bliżej człowieka” – zwykła mawiać Osiecka. Stąd też przez lata nazywano ją poetką codzienności, ponieważ miała niezwykły dar zamykania najważniejszych spraw w najprostszych słowach. A te podpowiadali jej napotkani na ulicy ludzie, którym również przyglądała się przez szybę, siedząc przy stoliku w kawiarni na Francuskiej 31.

To miejsce dla wielu zawsze będzie kojarzyć się z osobą stałej bywalczyni, która zanurzając się w gwarną atmosferę, dostawała gotowe pomysły na swoje teksty. To właśnie w „Cafe Sax”, niekiedy na papierowych serwetkach, powstały takie szlagiery, jak „Małgośka”, „Niech żyje bal” czy „Okularnicy”. – Pomyślałem sobie, że warto ocalić takie miejsce, można powiedzieć kultowe, od zapomnienia – podkreśla reżyser Cezary Domagała.

(fot. Kinga Karpati)

Nie biografia ani nie recital

Tak zrodził się zamysł spektaklu muzycznego z tytułową „Cafe Sax” w roli głównej. – Postanowiłem spojrzeć na nasze życie, naszą rzeczywistość oczyma Agnieszki Osieckiej i jej piosenkami z punktu widzenia jej krzesła przy stoliku w kawiarni na Francuskiej 31 – wyjaśnia Domagała. Jak sam podkreśla nie chciał jednak tworzyć biografii artystki ani recitalu jej utworów.

Motywem przewodnim dla reżysera stały się reportaże Osieckiej wraz z ich bohaterami, stąd pan Czesio, kobieta zawiedziona, poetka, która jest analogią samej Agnieszki oraz barman. – Postanowiłem nadać w teatrze charakter spektaklu, gdzie opowiemy historię czworga osób, stąd dobór piosenek – tłumaczy Cezary Domagała.

(fot. Kinga Karpati)

Szlagiery, poezja ponadczasowa

Wspomniane postaci stały się kluczem przy doborze utworów, które zabrzmią w spektaklu. Ostatecznie znalazły się 22 piosenki, choć selekcja nie była łatwa. Niełatwe zadanie stanęło też przed aktorami, którym przyszło się zmierzyć ze szlagierami, które na stałe wpisały się do kanonu polskiej kultury. – Wielokrotnie już mierzyłam się z repertuarem Agnieszki Osieckiej, ale nie śpiewałam żadnej z tych piosenek. Jak dowiedziałam się, że jedną z tych, które śpiewa moja bohaterka jest piosenka „Na zakręcie”, to początkowo odmówiłam – wspomina Dorota Osińska.

Oprócz tej widzowie usłyszą jeszcze m.in. „Małgośkę”, „Niech żyje bal”, „Wielką wodę” czy „Wariatkę”, czyli jak mówi odtwórca roli barmana Piotr Furman, „teksty nam wszystkim znane, które weszły do codziennego życia”. – To są teksty-kopalnie ludzkich emocji, energii, przeżyć, bo to jest poezja ponadczasowa i możemy ją interpretować do końca świata – wtóruje mu Małgorzata Duda-Kozera.

Najczęściej jednak ich znajomość kończy się na fragmencie refrenu, powtarzanego przez wszystkich. W „Cafe Sax” w Teatrze Rampa będzie okazja odkryć te teksty na nowo, a nawet przyłączyć się śpiewania. – Kto wie, może ktoś odważny z widowni też będzie nucił pod nosem znane mu piosenki – liczy na to „teatralny barman”.

(fot. Kinga Karpati)

Dwie różne obsady

Twórcy liczą, że publiczność wybierze się na „Cafe Sax” co najmniej dwukrotnie, ponieważ spektakl będzie grany w dwóch, całkowicie różnych obsadach. – Chciałem zaangażować jak największą ilość aktorów z mojego zespołu, ale wiedziałem, że mam świetnie śpiewającą Dorotę Osińską i równie świetnie Małgosię Dudę. Postanowiłem wybrać obydwie i stworzyć dwie obsady, co oznacza de facto dwa spektakle – wyjaśnia Cezary Domagała.

Zdaniem reżysera jeden skład aktorów jest bardziej dojrzały poprzez wiek wykonawców (Małgorzata Duda-Kozera, Katarzyna Kozak, Julian Mere, Robert Kowalski), a drugi młodszy w sensie kobiecym (Dorota Osińska, Michalina Brudnowska, Mieczysław Morański, Piotr Furman). – W ten sposób pokażą nieco inny punkt widzenia tych samych tematów – podkreśla Domagała. W końcu, jak zauważa Duda-Kozera, to jak się interpretuje i odczuwa poezję Agnieszki Osieckiej, to naprawdę sprawa indywidualna. – Mam nadzieję, że widzowie też po swojemu ją odbiorą – podsumowuje aktorka.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *