Przejmujący dramat o mężczyźnie w depresji. „Albatros” z Jérémiem Renierem w kinach
31 grudnia, 2021
Historia największej skandalistki Kościoła katolickiego. Film „Benedetta” w kinach
7 stycznia, 2022

Szczypta nostalgii i wiele muzyki z lat 70. „Licorice Pizza” na ekranach polskich kin

Główne role grają debiutanci – Alana Haim oraz Cooper Hoffman (fot. mat. pras.)

To najnowszy film Paula Thomasa Andersona, reżysera takich produkcji jak „Nić widmo”, „Boogie Nights” czy „Mistrz”. Tytuł może kojarzyć się z jedzeniem, ale nawiązuje do nazwy słynnej sieci sklepów z płytami winylowymi. Historia toczy się na początku lat siedemdziesiątych w dobie wolności, eklektycznej mody i rewolucyjnej muzyki. Ukazane z ogromną czułością i sentymentem do epoki, szczenięce zauroczenie dorastających w Los Angeles Alany i Gary’ego rozwija się na tle pierwszych filmowych mega produkcji w Fabryce Snów i wielkich przemian kulturowych czasu wolnej miłości. W filmie, z udziałem Bradleya Coopera, Seana Penna i Johna C. Reilly’ego, główne role grają debiutanci – Alana Haim, znana z siostrzanego muzycznego trio Haim oraz 18-letni Cooper Hoffman, syn zmarłego w 2014 roku Philipa Seymoura Hoffmana. Jak zapowiedział magazyn „Variety” – „to prawdopodobnie najbardziej czuły i optymistyczny film” w karierze ośmiokrotnie nominowanego do Oscara reżysera.

Źródła filmu, który jest swoistym hołdem dla czasu i miejsca akcji – San Fernando Valley w latach 70. ubiegłego wieku, należy szukać w kulturze młodzieżowej tamtej epoki w południowej Kalifornii. Licorice Pizza to bowiem nazwa sieci sklepów płytowych, która działała w latach 1969–1986. Paul Thomas Anderson, który urodził się i wychował w Los Angeles, nawiązuje więc do czasów swego własnego dzieciństwa. Historia wyrażenia „licorice pizza”, funkcjonującego ówcześnie jako synonim płyt winylowych, sięga zresztą jeszcze dalej w przeszłość, bo do początku lat 60. Otóż podczas koncertu duetu Bud & Travis w Santa Monica Civic Auditorium muzycy zażartowali, że w okresie, gdy sprzedaż ich płyt leżała, mogli, po posypaniu czarnych krążków ziarnami sezamu, oferować je w sklepach spożywczych jako „pizzę z lukrecją”.

W filmie Paula Thomasa Andersona znalazło się miejsce nie tylko na sporą szczyptę nostalgii, ale i wiele muzyki z lat 70., w tym utwory Davida Bowiego, The Doors, Paula McCartneya z zespołem Wings, Chucka Berry’ego, Sonny & Cher i innych wykonawców. W sezonie nagród i nominacji, „Licorice Pizza” zajmuje miejsce w ścisłej czołówce. 2 grudnia National Board Of Review ogłosił go najlepszym filmem 2021 roku. Anderson uznany został za najlepszego reżysera, a Alana Haim i Cooper Hoffman zwyciężyli w kategorii „Przełomowy występ”. Także według werdyktu Atlanta Film Critics Circle, „Licorice Pizza” jest najlepszym tegorocznym filmem, a Alana Haim najlepszą aktorką (nagroda ex aequo z Kristen Stewart). Stowarzyszenie Nowojorskich Krytyków Filmowych, które przyznaje swoje prestiżowe wyróżnienia od 1935 roku, kilka dni temu nagrodziło Paula Thomasa Andersona za najlepszy scenariusz.

Sean Penn i Bradley Cooper w drugoplanowych rolach

W filmie aktorzy z obecnego hollywoodzkiego firmamentu odtwarzają role kultowych postaci dawnego Hollywood. I tak dwukrotny laureat Oscara Sean Penn gra aktora-alkoholika o imieniu Jack i nazwisku Holden. Reżyser tłumaczył, że nie chciał tego bohatera w pełni utożsamiać z Williamem Holdenem, słynnym amantem z lat 50. (m.in. „Bulwar Zachodzącego Słońca”), choć to na nim wzorowana jest ta postać. – Doszedłem do punktu, w którym zdałem sobie sprawę, że nie chcę zatrudniać kogoś, by udawał Williama Holdena. Chciałem znaleźć kogoś o kultowym statusie. Nie ma nikogo bardziej kultowego niż Sean Penn – podkreśla Paul Thomas Anderson.

Z kolei Bradley Cooper (aż ośmiokrotnie nominowany do Oscara) wcielił się w producenta Jona Petersa („Narodziny gwiazdy”, 1976), kiedyś fryzjera i chłopaka Barbry Streisand, a dziś nadzwyczaj wpływową postać w Fabryce Snów. We wspomnieniach przyjaciół Andersona zapisał się on jako człowiek opanowany i dobrze wychowany, a to nie pasowało do koncepcji reżysera. – Wziąłem więc wszystko, co opowiadano kiedykolwiek o jakimkolwiek ówczesnym hollywoodzkim producencie o fatalnej reputacji, wielkiej brawurze i energii. I tak stworzyłem mojego Petersa – mówił. Bradley Cooper za swój występ otrzymał już kilka wyróżnień w kategorii Najlepszy aktor drugoplanowy (np. w rankingu Atlanta Film Critics Circle) i coraz częściej padają głosy, że może liczyć się także w wyścigu oscarowym. W filmie występuje również muzyk i aktor Tom Waits, który pojawia się jako Rex Blau, hollywoodzki reżyser i kumpel Holdena od kieliszka.

Debiutantka w głównej roli

Jedną z głównych ról gra debiutująca na dużym ekranie Alana Haim, znana z siostrzanego muzycznego tria Haim. Wybór aktorki nie był przypadkowy. Anderson wyreżyserował bowiem w przeszłości kilka klipów grupy. Był także autorem dokumentu muzycznego „Valentine” (2017), ukazującego realizację nagrań do albumu studyjnego Haim. Alana (gitara klasyczna, perkusja, keyboard) to najmłodsza z sióstr. Dorastała w San Fernando, nieopodal Los Angeles, a więc tam, gdzie reżyser umieścił akcję filmu.

Anderson uznał, że Alana Haim będzie idealną odtwórczynią roli Alany Kane. Dla młodej artystki praca na planie była wyjątkowym doświadczeniem. – Codziennie musiałam robić coś, czego nigdy wcześniej nie robiłam: „Teraz będziesz politykiem! A teraz sprzedawcą łóżek wodnych!” Uwielbiam to – wyznała. Reżyser podkreślał, że Alana była gotowa porzucić własną próżność, co jest rzadko spotykaną i cenną cechą u aktorów.

Czy Cooper Hoffman dorówna talentem swojemu ojcu?

Drugą z głównych ról gra inny debiutant, syn wybitnego aktora Philipa Seymoura Hoffmana (1967–2014), urodzony w 2003 roku Cooper Hoffman. Jego matką jest twórczyni kostiumów Mimi O’Donnell. Z jego ojcem reżyser pracował aż pięciokrotnie i poznał też dobrze jego syna. Mimo to Anderson początkowo poszukiwał wykonawcy roli Gary’ego Valentine’a podczas castingów. Choć spotkał kilku utalentowanych młodych aktorów, to jednak żaden z nich nie wydawał się pasować do jego wizji tej postaci. Wtedy pomyślał o Cooperze.

Wybór ten okazał się strzałem w dziesiątkę. Wraz z Alaną Haim, Hoffman zwyciężył w kategorii „Przełomowy występ” w rankingu ogłoszonym przez National Board Of Review. Znalazł się także wśród nominowanych do Złotych Globów w kategorii Najlepszy aktor w komedii lub musicalu. To jedna z czterech nominacji dla „Licorice Pizza” (pozostałe to: Najlepsza komedia lub musical, Najlepsza aktorka w komedii lub musicalu i Najlepszy scenariusz).

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *