Odwaga i strach, racjonalizm i brawura, ambicja, brak pokory i chęć zapisania się w historii z jednej strony, a z drugiej liczne chwile zwątpienia i słabości. Jak doszło do pierwszego zimowego wejścia na Mount Everest? Dlaczego polscy himalaiści zdecydowali się oblegać szczyt Góry Gór zimą? Przecież było powszechne przekonanie, że Mount Everestu o tej porze roku zdobyć się nie da. Grupa śmiałków dowodzona przez Andrzeja Zawadę podjęła jednak wyzwanie i to pomimo, że dysponowała tylko jednym porządnym namiotem szturmowym, a Krzysztof Wielicki wspinał się w… okularach do spawania.
Książka „Gdyby to nie był Everest…” to świetny dokument, w którym Leszek Cichy i słuchający jego wspomnień Piotr Trybalski nie tylko odtworzyli całą drogę na szczyt Everestu, ale też uchwycili niezwykły, najważniejszy moment złotej epoki polskiego himalaizmu. Wzbogacają ją publikowane po raz pierwszy rozmowy z bazy i obozów pod Mount Everestem z 1980 roku spisane z oryginalnych taśm, nieznane, wyjątkowe fotografie ze słynnej wyprawy oraz fascynująca historia początków batalii o Górę Gór.
Fragment książki
„Gdyby to nie był Everest… tobyśmy chyba nie weszli”. To moje słowa. Wypowiedziałem je chwilę po tym, gdy 17 lutego 1980 roku o godzinie 14.25, z Krzyśkiem Wielickim stanęliśmy na wierzchołku Góry Gór. Jako pierwsi ludzie weszliśmy zimą na szczyt ośmiotysięczny, rozpoczynając tym samym zimową odyseję lodowych wojowników – jak w późniejszych latach zwykli nas, himalaistów z Polski, nazywać koledzy z Europy Zachodniej.
Nie weszlibyśmy, gdyby to była inna góra. Bo chyba jedynie Everest był wart tak ogromnego wysiłku całej dwudziestoosobowej ekipy, która przez ponad czterdzieści dni walczyła ramię w ramię o to, by w zimowej aurze wyrwać górze szczyt. To dla zimowego Everestu postanowiliśmy poświęcić czas, nadszarpnąć zdrowie, a może i narazić życie. I chociaż w odpowiedzi na pytanie: „Po co?”, ciśnie się na usta parafraza powiedzenia George’a Mallory’ego: „Bo jest. Zimą!”, dziś z perspektywy czasu widzę to nieco inaczej. Everest był przede wszystkim sukcesem naszej wyobraźni.
O autorach
Leszek Cichy to geodeta i finansista. Uczestniczył w pionierskich wyprawach w Himalaje i Karakorum, m.in. na Shispare, Gaszerbrumy, Makalu, K2, Yalung Kang oraz zimowych na Mount Everest, K2 i Lhotse. Pierwszy Polak z Koroną Ziemi.
Piotr Trybalski, dziennikarz, fotograf, autor książki „Wszystko za K2. Ostatni atak lodowych wojowników”, współautor „Ja, pustelnik”, autobiografii Piotra Pustelnika.