Premiera kinowa w drugą rocznicę śmierci mistrza. Dokument „Ennio” już w kinach
6 lipca, 2022
Aktorzy, orkiestra i śpiewacy w pełnym pasji spektaklu. „Amadeusz” w Dramatycznym
8 lipca, 2022

Szalona słodko-gorzka opowieść o kobiecej sile i przyjaźni. „Margot i Alma” w kinach

To opowieść o dwóch przyjaciółkach żyjących w Paryżu (fot. mat. pras.)

Jest wiele filmów, które opowiadają o miłości, ale wciąż w kinie jest mało tak wielowymiarowych opowieści o przyjaźni. Reżyserka Anaïs Volpé ze swoim pełnometrażowym debiutem fabularnym pojawiła się na festiwalu w Cannes, gdzie została nazwana nowym głosem współczesnego kina. „Margot i Alma” to opowieść o dwóch przyjaciółkach żyjących w Paryżu. „Tematy poruszone w filmie – przyjaźń, głęboka wiara w swoje marzenia, płomienna miłość do teatru, radzenie sobie z codzienną pracą – są mi tak bliskie, że po prostu musiałam opowiedzieć tę historię. Od bardzo dawna chciałam zrobić film o przyjaźni. O wspaniałych więziach, jakie tworzymy przechodząc przez intensywne doświadczenia z kimś, kto nie jest naszym kochankiem” – mówi reżyserka Anaïs Volpé. Film „Margot i Alma” został doskonale przyjęty we Francji.

Margot (Souhelia Yacoub) ma 27 lat i wraz z Almą (Déborah Lukumuena) uparcie chodzi na castingi, pracując na co dzień jako kelnerka. Dziewczyny wiedzą, że zawsze mogą na siebie liczyć, nawet jeśli są dla siebie konkurentkami. Przełom następuje, gdy Alma otrzymuje główną rolę w sztuce uznanej reżyserki (Sveva Alviti), a Margot ma być jej zastępczynią.

Niedługo po tym wychodzi na jaw tajemnica skrywana przez Almę, która postawi jej udział w spektaklu pod znakiem zapytania… Czy przyjaciółkom uda się zachować łączącą je, wyjątkową i niezwykle silną więź, mimo przeciwności losu?

Opinie o filmie

„Żadna struna w waszych sercach nie pozostanie nietknięta po seansie „Margot i Almy”. Pełnometrażowy debiut Volpé jest hołdem dla kobiecej przyjaźni, pokazując jej różne oblicza, rozpoczynając od triumfu a kończąc na przeszywającym smutku” – pisało po premierze Screendaily

Podobnie entuzjastycznie brzmiała recenzja Cineurope: „Rzadko można zobaczyć na ekranie tyle wsparcia między kobietami, nawet wtedy, kiedy w historii pojawia się wątek rywalizacji. Volpé wyrasta na nowy głos współczesnego kina”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *