O dokumencie zrobiło się głośno w ubiegłym roku, gdy Instytut Yad Vashem w Jerozolimie przyznał tytuł „Sprawiedliwych wśród Narodów Świata” rodzinie, która podczas wojny ukrywała Romana Polańskiego na wsi pod Wadowicami. Reżyser złożył świadectwo po spotkaniu z ich wnukiem, którego odnaleźli twórcy filmu.
Ryszard Horowitz także zawdzięcza życie Sprawiedliwemu wśród Narodów Świata – Oskarowi Schindlerowi, którego historię rozsławił Steven Spielberg w oscarowym filmie „Lista Schindlera”. Niemiecki fabrykant uratował przed Zagładą ponad tysiąc Żydów, wśród nich przyszłego fotografika oraz jego siostrę Bronisławę „Niusię” Horowitz-Karakulską, którą również można zobaczyć w filmie. Przyszły fotograf nie uniknął jednak deportacji do niemieckiego obozu koncentracyjnego. Kilkuletni wówczas Ryszard był jednym z najmłodszych więźniów, którzy przeżyli piekło Auschwitz-Birkenau.
Reżyserka o filmie
„Odwiedzają znajome miejsca, dzieląc się najbardziej osobistymi wspomnieniami z dzieciństwa i młodości, które ukształtowały przyszłych artystów. Powrót do Krakowa wywołuje u nich uczucia, na które nie byli przygotowani. Bohaterowie wracają także do traumatycznych momentów z okresu ich dzieciństwa” – zdradza Anna Kokoszka-Romer, producentka i reżyserka filmu.
Film otwierał tegoroczny Krakowski Festiwal Filmowy, a także otrzymał wyróżnienie jury polskiego za „pomysł wspólnego spotkania przyjaciół z czasów Zagłady, dar przekonywania oraz dziennikarską dociekliwość w poszukiwaniu śladów przeszłości”. Znalazł także uznanie wielu krytyków.