Pełen uroku film o facetach, którzy kochają koty. Zobaczcie w kinach „Kociarzy”
2 grudnia, 2022
Obsypany „australijskimi Oscarami” i nagrodzony w Cannes. Film „Nitram” w kinach
2 grudnia, 2022

Rzuciła wyzwanie służbie zdrowia i systemowi oświaty. Film „Śubuk” już w kinach

W rolach głównych wystąpili; Małgorzata Gorol i Andrzej Seweryn (fot. Robert Jaworski)

To historia zainspirowana losami różnych kobiet. Powstała w wyniku długiej dokumentacji i rozmów z wieloma matkami samotnie wychowującymi dzieci z zaburzeniami. – W swojej twórczości staram się opowiadać o tych fragmentach świata, które mnie jakoś obchodzą i poruszają. Przyglądać się ludziom wtedy, gdy muszą zmagać się z wcale niekoniecznie optymistyczną rzeczywistością. Wtedy można w nich znaleźć siłę, słabości, sens, ale i poczucie humoru oraz nadzieję. To wszystko jest w „Śubuku” – mówi reżyser Jacek Lusiński. W roli głównej obsadził on Małgorzatę Gorol, znaną m.in. z filmów „Twarz” Małgorzaty Szumowskiej i „Magnezja” Maćka Bochniaka. Partnerują jej m.in. Andrzej Seweryn, Aleksandra Konieczna, Marta Malikowska, Filip Pławiak, Małgorzata Hajewska-Krzysztofik oraz po raz pierwszy na ekranie – Wojtek Krupiński i Wojciech Dolatowski. Reżyserem „Śubuka” wspólnie z Szymonem Augustyniakiem jest również autorem scenariusza do filmu. Zostali za niego nagrodzeni na 47. Festiwalu Filmów Fabularnych w Gdyni.

Rok 1989. Młoda dziewczyna, Maryśka zachodzi w ciążę ze starszym od niej milicjantem Darkiem. Mężczyzna nie chce dziecka i zmusza kobietę do aborcji. Mimo kiepskiej sytuacji materialnej i ambitnych planów życiowych decyduje się ona urodzić, a Darek usuwa się z jej życia. Wkrótce potem na świat przychodzi jej syn, w którego wychowaniu wspiera ją starsza siostra, Marta. Bardzo szybko okazuje się, że chłopiec mocno różni się od rówieśników: jest dziwnie wycofany, zamknięty w sobie, a jedyne wypowiadane przez niego słowo to „śubuk”. Mijają kolejne lata, syn Maryśki zostaje wyrzucony z przedszkola, a po jakimś czasie pojawia się diagnoza lekarzy: chłopiec ma autyzm.

Maryśka początkowo nie wie, jak odnaleźć się w tej sytuacji, a w Polsce lat 90. nikt nie rozumie tego zaburzenia. Kobieta ma przeciwko sobie również zawziętego sąsiada Feliksa, który – słysząc krzyki dziecka w mieszkaniu – donosi na policję, że ta znęca się nad synem. Maryśka jednak nie poddaje się i postanawia dowiedzieć się jak najwięcej o autyzmie oraz zrobić wszystko, aby jej syn mógł podjąć normalną edukację. Wie bowiem, że chłopiec jest ponadprzeciętnie inteligentny, ale wymaga więcej uwagi i cierpliwości od otoczenia. Rzucając wyzwanie służbie zdrowia i polskiemu systemowi oświaty, Maryśka odnajduje inne matki w podobnej sytuacji, ignorowane przez system. Od tej pory kobieta nie cofnie się przed niczym, aby osiągnąć swój cel oraz zapewnić swojemu synowi społeczną akceptację i zrozumienie.

(fot. Robert Jaworski)

Reżyser o pracy na planie

– Zależało mi, żeby Kubusia, na pewnym etapie, zagrał prawdziwy autysta. Wojtusia wybrałem ufając swojej intuicji. Od razu rozbroił całą ekipę. Staraliśmy się oczywiście, żeby chłopiec miał zapewnione odpowiednie warunki na planie, bez nadmiaru bodźców. To jest trudne, bo nawet skromny plan to czasem około 50 osób. Dodatkowo każdy ruch, przenoszenie sprzętu, rozmowy, hałasy stanowią niepotrzebny bodziec mogący negatywnie wpłynąć na stan psychiczny dziecka. Wciągnąłem do pracy terapeutki, żeby mi pomogły przygotować sam plan oraz środowisko filmowe.  Żeby przygotować do pracy z Wojtkiem innych aktorów, zapewniliśmy im odpowiednie konsultacje. Mogłem zaoferować Gosi Gorol zajęcia z dziećmi autystycznymi. Również Andrzej Seweryn skorzystał  z konsultacji z terapeutami w ramach przygotowań do roli. Oni musieli wiedzieć, jak się zachować wobec dziecka ze spektrum, musieli zrozumieć – Jacek Lusiński.

– Robiliśmy tzw. próby zadaniowe, które polegały na dawaniu Wojtusiowi jakichś zadań w zakresie scen. Wiedząc, że on nie zagra jeden do jednego tak jak w scenariuszu, próbowałem go subtelnie naprowadzać. Mając świadomą, przygotowaną aktorkę, mogłem reżyserować ich wspólnie. Gośka złapała świetny kontakt z naszym Wojtusiem. To bardzo ułatwiło pracę. Należy jednak pamiętać, że przez cały czas miałem obok psychoterapeutki – bez nich bym tego zdecydowanie nie udźwignął – dodaje reżyser.

Twórcy filmu

Autorem zdjęć jest Bartosz Nalazek, za scenografię odpowiada Marek Zawierucha, za charakteryzację – Aneta Brzozowska, za kostiumy – Anna Englert, za montaż – Jarosław Barzan, a za muzykę – Hania Rani. Producentami filmu są: Leszek Bodzak i Aneta Hickinbotham z firmy Aurum Film, a koproducentami: CANAL+ Polska i Podkarpacki Regionalny Fundusz Filmowy.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *