Malwina (Weronika Książkiewicz) to niezależna, energiczna, przebojowa i twardo stąpająca po ziemi projektantkę samochodów. Gdy na swojej drodze spotyka wziętego terapeutę par – Brunona (Michał Żurawski), w jej życiu zaczynają dziać się dziwne rzeczy…. Brunon sprowadza na swoje wybranki pecha, który z hukiem kończy nawet najbardziej płomienny romans.
Nieświadoma ryzyka Malwina, ulega jego czarowi od pierwszego wejrzenia. Mimo że w jej życiu rozpoczyna się seria niefortunnych zdarzeń, Bruno nie zamierza się tym razem poddać. Aby uratować miłość swojego życia, musi znaleźć przyczynę swoich sercowych porażek. Nie uda mu się to jednak bez odrobiny szczęścia.
Rytuały na planie
Czy aktorzy, którzy wystąpili w tym filmie, prywatnie wierzą w jakieś przesądy? Czy zdarzało się, że prześladował ich pech? – Jest takie słynne powiedzenie dotyczące komedii – że jak jest śmiesznie na planie, to potem smutno na ekranie. Nie wierzę w to. Wiele razy przekonałem się, że ten przesąd nie ma nic wspólnego z prawdą. Zdarzało mi się grać w filmach, na planie których było bardzo wesoło. A gdy weszły do kin – widzowie przednio bawili się na widowni – wyjaśnia Tomasz Karolak, który w filmie zagrał Norberta, szefa Malwiny.
– Nie jestem przesądny, ale mam pewne rytuały. Jak upadnie mi scenariusz, to go zawsze przydepczę. Robi się tak, żeby sztuka nie okazała się klapą – przyznaje Krzysztof Czeczot, który w filmie wciela się w Wojtka, najlepszego przyjaciela Brunona. – Zadeptuję każdą ilość tekstu, nie gwiżdżę w teatrze i pluję przez lewe ramię. A przed wejściem na scenę bardzo lubię kopać kolegów – dodaje Jacek Knap, filmowy Adam.
Producentem filmu Zygfryd Studio, a koproducentem Grupa Polsat Plus. Za wprowadzenie filmu do kin odpowiada Dystrybucja Mówi Serwis.