Dior zawitał do Łodzi. Ikony paryskiej mody w Muzeum Włókiennictwa
3 maja, 2018
Szybciej, wścieklej i jeszcze śmieszniej. Do polskich kin wjechało „Taxi 5”
4 maja, 2018

„Przeszłość przyszłości”. Co się dzieje w zamkniętym Muzeum Czartoryskich?

Wyremontowane Muzeum Czartoryskich zostanie otwarte pod koniec 2019 roku (fot. wikipedia.org)

Nie tylko prace budowlane i aranżacyjne, ale pełne ręce roboty mają także opiekunowie zbiorów, muzealni fotografowie, edukatorzy i konserwatorzy. Wszystkie dzieła sztuki z kolekcji Książąt Czartoryskich, które trafią na stałą ekspozycję, zanim będą mogli podziwiać je widzowie, muszą przejść przez ręce konserwatorów. W Muzeum Narodowym w Krakowie trwają więc intensywne przygotowania do otwarcia odnowionego Muzeum Książąt Czartoryskich, które planowane na grudzień 2019 roku, czyli dokładnie w 500. rocznicę śmierci Leonarda da Vinci.

– To będzie prezent na gwiazdkę dla wszystkich, którzy są spragnieni kontaktu ze wspaniałą sztuką. Pokażemy tam nie tylko perły ich kolekcji: „Damę z gronostajem” Leonarda da Vinci i „Krajobraz z miłosiernym Samarytaninem” Rembrandta, ale także portrety Jagiellonów Cranacha, wspaniałe zabytki starożytnego Egiptu, Grecji i Rzymu czy polskie pamiątki narodowe, m.in. buławy hetmańskie, trofea wiedeńskie, przedmioty należące do Tadeusza Kościuszki czy maskę pośmiertną Fryderyka Chopina – mówi dyrektor Muzeum Narodowego w Krakowie dr hab. Andrzej Betlej. Jak dodaje, będzie można zobaczyć też dzieła dotąd niepokazywane.  – Mało kto zdaje sobie sprawę, jak bogaty jest gabinet rycin Książąt Czartoryskich z grafikami i rysunkami najwybitniejszych artystów Europy – podkreśla dyrektor Betlej.

Dlatego też realizowany jest projekt „Przeszłość przyszłości”, który obejmuje nie tylko prace remontowo-wykończeniowe i aranżacyjne całego kompleksu złożonego z Arsenału z Basztami Stolarską i Ciesielską, Klasztorka oraz Pałacu. Przed wielką wystawą konserwatorzy muszą zbadać i zabezpieczyć blisko 800 zabytków: obrazów, grafik, tkanin, przedmiotów rzemiosła artystycznego, militariów. Trwa także fotografowanie obiektów poddanych konserwacji. Jednocześnie opiekunowie zbiorów przygotowują opisy dzieł sztuki z kolekcji Książąt Czartoryskich. Posłużą one do przygotowania katalogu zbiorów on-line, ale również katalogów i przewodników w formie druków i e-booków, mających informować o najważniejszych obiektach, a także do ścieżek edukacyjnych, według których będzie można zwiedzać nowe Muzeum.

Specjalistki z Pracowni Konserwacji Malarstwa Muzeum Książąt Czartoryskich (fot. MNK)

Dzieła włoskich mistrzów nabierają blasku

Dwiema setkami obrazów i drewnianych rzeźb zajmują się cztery specjalistki z Pracowni Konserwacji Malarstwa Muzeum Książąt Czartoryskich, jednej z kilkunastu pracowni konserwatorskich Muzeum Narodowego w Krakowie. – Na szczęście część z tych zabytków wymaga tylko konserwacji zabezpieczającej, czyli niewielkich zabiegów. Ale wiele obiektów ma zabrudzenia, nosi ślady dziewiętnastowiecznych konserwacji, dalekich od dzisiejszego rozumienia utrzymania dzieła sztuki w dobrym stanie, czy przemalowania – tłumaczy kierownik tej pracowni Katarzyna Novljaković.

Tak jest w przypadku tryptyku Benivieniego, czyli niewielkich rozmiarów obrazu, malowanego niezwykle precyzyjnie, stąd konieczność używania mikroskopu i pędzelka złożonego praktycznie z jednego włosa. Dawna konserwacja oraz silne zabrudzenia mocno zafałszowały charakter tego dzieła. Podobnie jak jeden z cenniejszych obrazów w polskich kolekcjach – tondo Lorenza di Crediego z wizerunkiem Matki Boskiej adorującej Dzieciątko z małym św. Janem Chrzcicielem, oprawione w imponującą rzeźbioną i złoconą ramę.

Konserwacja drewnianych rzeźb

Pod opiekę konserwatorek z pracowni: Anny Grochowskiej-Angelus, Małgorzaty Chmielewskiej, Urszuli Węgrzynowicz, trafiają także drewniane rzeźby. Ich najświeższa duma to pełna konserwacja rzeźby przyściennej św. Katarzyny z fragmentarycznie zachowaną polichromią i złoceniami do tej pory zasłoniętymi przez dawne retusze i przemalowania.

Maria Labut i Dominika Petruk ratują od zniszczenia XVI-wieczną chorągiew (fot. MNK)

Chińskie i szwajcarskie technologie na ratunek

Konserwatorską łamigłówkę muszą rozwiązać specjalistki zajmujące się w MNK tkaninami i malowidłami. W zbiorach Muzeum Książąt Czartoryskich znajdują się malowane dwustronnie na jedwabiach chorągwie reprezentacyjne województwa bełskiego i mazowieckiego z XVI wieku, noszone m.in. podczas ważnych uroczystości państwowych i kościelnych, a także niezwykle rzadka w zbiorach polskich chorągiew Gwardii Koronnej króla Stanisława Augusta Poniatowskiego z XVIII wieku. Ich zły stan zachowania jest wynikiem nie tylko naturalnych procesów starzenia, ale również dramatycznych losów.

Według konserwatorek z Pracowni Konserwacji Malarstwa i Rzeźby w Pałacu Biskupa Erazma Ciołka stan zachowania chorągwi jest wręcz fatalny, a zabytki rozpadają się w rękach. ­– W trosce o dobro tych unikatowych obiektów, prace konserwatorskie zakładają możliwie najmniejszą ingerencję. Podjęte przez nas zabiegi uratują je przed bezpowrotnym zniszczeniem, a odpowiednie wzmocnienie pozwoli na eksponowanie chorągwi w nowej aranżacji Muzeum Książąt Czartoryskich – mówi Anna Olkuśnik-Tabisz. W poszukiwaniu najlepszych rozwiązań i materiałów konserwatorki MNK nawiązały współpracę z chińskimi specjalistami oraz szwajcarską fundacją Abegg-Stiftung.

Do konserwacji „Bitwy pod Kaliszem” trzeba było wygospodarować specjalne pomieszczenie (fot. MNK)

Konserwacja w sali w Sukiennicach

W czerwcu będzie można przyjrzeć się z bliska pracy muzealnych konserwatorów. W Sukiennicach, w sali wystaw zmiennych mieszczącej się przy Galerii Sztuki Polskiej XIX wieku, rozpocznie się drugi etap konserwacji obrazu przedstawiającego bitwę pod Kaliszem w roku 1706. To nie lada wyzwanie, ponieważ ze względu na rozmiar płótna: ponad dwa i pół metra wysokości i szerokości, obraz nie mógł być wniesiony do pracowni konserwatorskiej. Konserwacji podjął się zespół Pracowni Konserwacji Malarstwa i Rzeźby w Sukiennicach i właśnie tam będą mogli odwiedzić konserwatorów zwiedzający. Od wielu lat obrazu nie można było eksponować z powodu zniszczeń. Stan jego zachowania wymagał pełnej konserwacji, ponieważ warstwa malarska uległa spękaniom i oddzielała się od płótna. Uwidoczniły się także retusze z poprzednich konserwacji, w znaczący sposób obniżając walory dzieła – mówi kierownik pracowni Elżbieta Zygier.

W tej samej pracowni w Sukiennicach poddawane są konserwacji i restauracji także dwa inne obrazy z kolekcji Czartoryskich: „Jan III Sobieski pod Wiedniem” nieznanego autora z połowy XVIII wieku oraz „Portret Augusta III” Louisa de Silvestre’a z II ćwierci XVIII wieku.

W Pracowni Konserwacji Malarstwa i Rzeźby w Sukiennicach trwa konserwacja obrazów z kolekcji Czartoryskich (fot. wikipedia.org)

Intensywne prace konserwatorskie trwają również w innych muzealnych pracowniach: Pracowni Konserwacji Papieru i Skóry, Pracowni Konserwacji Rzemiosła Artystycznego,  Pracowni Konserwacji Metalu i Broni, Pracowni Konserwacji Ram i Pozłotniczej, Pracowni Konserwacji Mebli i Tapicerskiej, Pracowni Konserwacji Rzeźby, a z wszystkimi współpracuje zespół naukowców z muzealnego Laboratorium Analiz i Nieniszczących Badań Obiektów Zabytkowych LANBOZ, gdzie wykonywane są badania i analizy konserwowanych obiektów, jak również materiałów, które będą wykorzystane do tworzenie ekspozycji w Muzeum Książąt Czartoryskich.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *