Paterokowie to kochająca się wielopokoleniowa rodzina. Mieszkają na Śląsku, prowadzą spokojne życie i cieszą się wspólnie spędzanymi chwilami. W tej harmonijnej rzeczywistości nagle pojawia się pęknięcie. Gerard (Grzegorz Przybył) zaczyna dziwnie się zachowywać, ma problemy z pamięcią, łamie normy i konwenanse.
Okazuje się, że to pierwsze symptomy Alzheimera. Choroba szybko postępuje. Mężczyzna staje się nieobliczalny i coraz mniej przypomina siebie. Bliscy robią wszystko, by mu pomóc, ale z czasem i oni zaczynają „chorować”. Jak bardzo Alzheimer zmieni życie Pateroków? Czy podrze je na strzępy?
Reżyserka o chorobie Alzheimera
– Alzheimer to choroba, która może dotknąć każdego. Niektórzy mają do niej genetyczne predyspozycje, ale to wcale nie znaczy, że z całą pewnością zachorują, a ktoś może być pierwszą osobą w rodzinie mierzącą się z tą chorobą. Nie ma reguł. Nie ma lekarstwa. Nie ma też schematu przebiegu choroby. Każdy przypadek jest trochę inny. To są – wiem, zabrzmi trochę niezręcznie – dobre czynniki do budowania filmowej historii – przyznaje reżyserka Beata Dzianowicz.
Dla niej „najbardziej przerażający, ale i w pewnym sensie fascynujący, jest fakt, że Alzheimer odbiera nie tylko zdrowie, pamięć czy zdolność logicznego myślenia, ale przede wszystkim osobowość”. – W znanym ciele zamieszkuje ktoś inny. Ktoś niepewny, niedowierzający, wątpiący. Chory wylewa lęki i frustracje przede wszystkim na najbliższych. On przeżywa dramat, ale chorują wszyscy. Całe życie rodzinne musi ulec przeformatowaniu, cała logistyka podporządkowana zostaje chorobie. To świetny materiał do artystycznych działań – podkreśla twórczyni.
Producentem „Strzępów” jest Wytwórnia Filmów Dokumentalnych i Fabularnych, zaś koproducentami: Instytucja Filmowa Silesia-Film oraz Telewizja Polska. Za jego dystrybucję odpowiada TVP Dystrybucja Kinowa.