„Zobaczyć Neapol i umrzeć” – cytat Goethego rozsławił stolicę Kampanii, która współcześnie słynie z pizzy neapolitańskiej, street foodu, piłki nożnej, mafijnych konszachtów i dostatku twórczej energii. To w Neapolu akcję swoich powieści osadziła Elena Ferrante, a filmowcy jak Mario Martone czy Paolo Sorrentino prowadzą bohaterów przez wąskie, ciemne i niebezpieczne ulice miasta w cieniu Wezuwiusza.
„Nostalgia”, którą reżyser powrócił po 27 latach do canneńskiego konkursu, nawiązuje do jego „Natarczywej miłości” („L’amore molesto”, 1995), w której z neapolitańską przeszłością rozliczała się kobieta. Tym razem główny bohater – Felice Lasco powraca po 40 latach do rodzinnego miasta i starej matki. Wiedziony poczuciem winy i tęsknotą, nie zauważa, że dzielnica katakumb, cmentarzysk, nędznych suteren i splątanych uliczek wciąga go jak bagno. Sprzymierzony z walczącym z mafią lokalnym księdzem, niepogodzony z własną mroczną przeszłością mężczyzna szuka w Sanità swojego starego przyjaciela, zapominając o tym, że nostalgia bywa pułapką.