Jak wchodził do pokoju, to drzwi się otwierały w człowieku. „Tischner. Biografia”
17 czerwca, 2020
Intymne pytania o małżeństwo w kryzysie. Prowokacyjny „Nasz czas” już w kinach
19 czerwca, 2020

„Powitanie słońca”. Intrygujący dokument o jodze w kinach oraz na MOJEeKINO.PL

„Powitanie słońca” to dokument o jodze (fot. mat. pras.)

To francuski dokument o podążaniu za jogą przez kultury i kontynenty oraz odkrywaniu jej uniwersalnej siły. Reżyser Stephane Haskell po tym, jak odzyskał sprawność dzięki jodze, postanowił nakręcić film o jej niesamowitej sile. Wyruszył więc w podróż dookoła świata, podczas której spotkał się z ludźmi, dla których joga także okazała się ratunkiem. W ten sposób w ciągu kilku lat zbierania materiałów do filmu rozmawiał m.in. z więźniami w słynnym amerykańskim więzieniu San Quentin, więźniarkami w Kenii czy Masajami praktykującymi jogę od wieków czy dziećmi we francuskiej szkole. Jedzie także do Izraela, gdzie spotyka parę Żydów, którzy drogę do judaizmu odnaleźli właśnie poprzez jogę. Wszystkie te spotkania uwiecznił w swoim przejmującym dokumencie.

Tuż po czterdziestce życie Stephane’a Haskella, utalentowanego fotoreportera i dokumentalisty, stanęło na głowie. Mężczyzna, u którego zdiagnozowano ciężką chorobę, został sparaliżowany. Tam, gdzie lekarze bezradnie rozkładali ręce, a tradycyjna medycyna nie dawała wielkich nadziei na powrót do zdrowia, szansa niespodziewanie pojawiła się za sprawą jogi.

Przełomowym momentem było dla Haskella spotkanie z Teresą Poulsen, za namową której zgłębił nie tylko tajniki, ale i filozofię, jaka kryje się za jogą. Zaczął ją praktykować według szkoły mistrza B.S.K. Iyengara, który uważany jest za największego współczesnego nauczyciela jogi i wybitną światową osobowość. Sam zresztą pojawia się w filmie.

(fot. mat. pras.)

Połączenie osobistej historii z szerszym spojrzeniem na jogę

To właśnie z tych inspiracji narodziła się idea nakręcenia dokumentu, będącego połączeniem osobistej historii z szerszym spojrzeniem na fenomen jogi. By go w pełni zrozumieć, Haskell wyrusza w podróż po świecie, odwiedzając miejsca, jakie pewnie nie przyszłyby nam w tym kontekście do głowy. Ta podróż i praca nad filmem trwały kilka lat.

Od celi śmierci w słynnym amerykańskim więzieniu San Quentin po Kenię, gdzie – jak się okazuje – Masajowie praktykują jogę od wieków. Rozmawia z parą Żydów, którzy drogę do judaizmu odnaleźli… poprzez jogę. Te doświadczenia pozwalają reżyserowi spojrzeć z nieco innej perspektywy nie tylko na zachodnią kulturę, ale i własne życie. 

(fot. mat. pras.)

O reżyserze

Stéphane Haskell to ceniony francuski fotoreporter i pisarz. Po dwunastu latach pracy w paryskiej agencji fotograficznej Sipa Press zainteresował się filmem, co skłoniło go do pierwszych dokumentalnych prób.

Największy sukces przyniósł mu dokument z 2016 roku „Breathe”, traktujący o chorobie reżysera i leczeniu poprzez jogę. Rozwinięciem i pogłębieniem tego tematu była książka, którą Haskell wydał niedługo po zrealizowaniu filmu. Przekonuje, że joga uratowała mu życie.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *