50-letnia Hatidze mieszka ze schorowaną matką w górskiej wiosce gdzieś na Bałkanach. Nie mają dostępu do prądu ani bieżącej wody. Kobieta hoduje pszczoły w tradycyjny sposób i żyje w zgodzie z naturą. Utrzymuje się z produkcji miodu, sprzedając niewielkie partie w najbliższym mieście, oddalonym od jej domu o cztery godziny drogi na piechotę. Nie wykorzystuje jednak pszczół, respektując przyrodę i zasadę „połowa dla mnie, połowa dla was”. Jest ostatnią z linii niezależnych macedońskich pszczelarzy.
Pewnego dnia do jej okolicy wprowadza się wielodzietna rodzina. W życie Hatidze wkradają się wrzeszczące dzieci, ryczące krowy i silniki. Mimo to kobieta cieszy się na perspektywę zmiany i wita przybyszów z otwartymi ramionami, oferując im swoją przyjaźń. Nowi sąsiedzi również hodują pszczoły, ale szacunek zastępuje twardy biznes i maksymalna eksploatacja.
Napięcia między naturą a człowiekiem
Husejn, głowa rodziny, szybko odrzuca dobre rady Hatidze i skupia się na pomnażaniu zysków. Zakłóca w ten sposób naturalny porządek rzeczy i wchodzi z kobietą w konflikt, który obnaża odwieczne napięcia między naturą a człowiekiem, ładem a chaosem, wyzyskiem a zrównoważonym rozwojem. Choć przybycie rodziny wyrywa ją z samotności, to jej byt staje się zagrożony. Czy Hatidze uda się zmienić ich podejście? Tym bardziej, że jeden z chłopców jest wyraźnie pod jej wrażeniem…
Macedoński obraz jest określany mianem najgłośniejszego filmu dokumentalnego 2019 roku, który jest w stanie pokochać każde pokolenie. „Minuty otwierające „Krainę miodu” są tak zdumiewające, wysublimowane, dziwne oraz przepełnione ludzkim i przyrodniczym pięknem, że biją wszystko, co kiedykolwiek widziałem w filmie” – napisał A.O. Scott z „The New York Times”.