Lato w Paryżu, miasto pustoszeje. Neige regularnie odwiedza ukochanego dziadka w domu spokojnej starości. To on ją wychowywał i chronił przed toksyczną rodziną, w której od lat szaleje emocjonalna burza. Kiedy Emir umiera, wszystkie międzypokoleniowe nierozwiązane konflikty wracają z nową mocą i zmuszają Neige do zgłębienia swej tożsamości.
– Zanim nakręciłam ten film, obsesyjnie zadawałam sobie pytania o tożsamość, o to, skąd pochodzę, co znaczy dla mnie Algieria. W życiu codziennym, ale też w głębi duszy, te pytania prześladowały mnie na tyle, że nie mogłam spać w nocy. Kompulsywnie badałam swoje korzenie i nigdy nie byłam usatysfakcjonowana. Potem pojechałam do Algierii i stałam się Algierką. Stało się coś fizycznego. Kiedy tylko postawiłam stopę w Algierii, poczułam się jak w łonie matki. A przynajmniej poczułam się tam lepiej niż w jakimkolwiek innym miejscu. Pytania o tożsamość stały się dla mnie obsesją, dlatego zdecydowałam się nakręcić ten film – wyjaśnia reżyserka.
O reżyserce
Urodzona w Paryżu Maïwenn jest jednym z najbardziej ekscytujących głosów współczesnego francuskiego kina autorskiego. Karierę aktorską rozpoczęła jako dziecko na początku lat osiemdziesiątych. Wkrótce pojawiła się w tak dużych produkcjach, jak „Léon” czy „Piąty element”.
Jako reżyserka debiutowała w 2004 roku krótkim metrażem „Jestem aktorką”. Dwa lata później powstała jej pierwsza fabuła „Pardonnez-moi”. Oba filmy były kontynuacją jej monologów „Le Pois Chiche”. Po „Le bal des actrices” z 2009 roku, w 2011 wyreżyserowała „Poliss”, za który zdobyła Nagrodę Jury w Cannes (2011), a także dwa Cezary. W 2015 roku powstałą „Moja miłość” (nagroda dla najlepszej aktorki w Cannes).