To mistrzowska i trzymająca w napięciu opowieść, w której czworo ludzi bez przyszłości wpada na pomysł przekrętu doskonałego. Kierowca bez pracy, gospodyni bez domu, student bez kasy i dziewczyna bez perspektyw wspólnie tworzą perfekcyjny plan: jak w najkrótszym czasie stać się kimś i zająć miejsce bogaczy.
W świecie, w którym liczy się tylko wydajność i sukces, przechytrzą system i zawalczą o siebie. Nawet, jeśli będzie to wymagało przekroczenia cienkiej granicy między tym, co jeszcze dozwolone, a tym, co absolutnie zabronione. Bong Joon-ho pokazuje, że prawie każdy marzy o lepszym życiu, awansie i szansie na sukces. Ale tylko niektórzy – dzięki nieposkromionej wyobraźni i braku skrupułów – są w stanie po to wszystko sięgnąć.
Jury w Cannes i Tarantino zachwyceni
– Wyjątkowy film, jedyne w swoim rodzaju przeżycie. Wspólnie dzieliliśmy tę niesamowitą przygodę. Reżyser zabiera nas w podróż przez gatunki filmowe, jednocześnie w zaskakująco zabawny sposób komentując rzeczywistość. „Parasite” nas zahipnotyzowało i nie dało o sobie zapomnieć. To była absolutnie jednogłośna decyzja – mówił Alejandro González Iñárritu wygłaszając werdykt jury, w którym zasiadali m.in. Paweł Pawlikowski, Alice Rohrwacher, Elle Fanning czy Yorgos Lanthimos.
Bong Joon-ho to ulubieniec Quentina Tarantino i jeden z najciekawszych reżyserów współczesnego kina. – To absolutny wizjoner! Jest nowym wcieleniem Spielberga. Nikt inny nie potrafi zrobić tak dobrego kina rozrywkowego – mówił on o reżyserze „Parasite” na jednym z festiwali. Swego czasu Amerykanin stworzył listę najlepszych filmów wszechczasów, które każdy szanujący się miłośnik kina powinien znać. Wśród nich znalazły się aż dwa filmy koreańskiego reżysera: „Zagadka zbrodni” z 2003 roku oraz „The Host: Potwór” z 2006 roku. Pierwszy obraz nazwał „jednym z najciekawszych filmów XXI wieku”. Z kolei społeczne science-fiction „The Host: Potwór” to według niego „absolutne arcydzieło, które zrobiło na nim ogromne wrażenie”.
Krytyka i media na świecie o filmie
– Brawurowa komedia i społeczna satyra z motywem „home invasion”. Precyzyjne i absolutnie zaskakujące zwroty akcji, przywodzące na myśl Hitchcocka i Buñuela – pisze Screen Daily. Z kolei IndieWire uważa, że to film „zawrotny, błyskotliwy”. – Nigdy nie widzieliście czegoś takiego! „Parasite” udowadnia, że Bong Joon-ho wymyślił nowy gatunek filmowy – dodaje. – „Parasite” mówi o naszych czasach tak trafnie, że nie możesz go zignorować – podkreśla Vanity Fair.
– Niespotykane połączenie wielkiej sztuki filmowej i uszczypliwej, szalenie zabawnej panoramy klas społecznych. Bong Joon-ho stworzył zaskakujące i elektryzujące arcydzieło, którego potrzebujemy dokładnie w tym momencie! – przyznaje Time Out. – Wysublimowany i brawurowo nakręcony dramat rodzinny, który z minuty na minutę staje się coraz lepszy! – zachwyca się South China Morning Post. – Bogata, trzymająca w napięciu i precyzyjnie skonstruowana satyra, która jest tak wyjątkowa, że aż ociera się o science-fiction – ocenia The Guardian.