Siła ponad słabością. Sylwetki duchowych przywódców Powstania Warszawskiego
21 sierpnia, 2018
Ludzie są w stanie poświecić życie, żeby go zebrać. Oto „Biografia prawdziwka”
23 sierpnia, 2018

„Orły nad Europą”. Opowieść o polskich lotnikach wciągająca jak najlepszy film akcji

Losy polskich lotników w czasie II wojny światowej w książce „Orły nad Europą” (fot. wikipedia)

O polskich lotnikach, którzy w czasie drugiej wojny światowej z odwagą i determinacją walczyli u boku aliantów, słyszał w Polsce niemal każdy. Chcąc poznać w pełni tę historię, od czasów II Rzeczpospolitej po powojenne losy legendarnych bohaterów, warto sięgnąć po książkę Adama Zamoyskiego. „Orły nad Europą” to brawurowa opowieść, która potrafi wciągnąć jak najlepszy film akcji.

Studia historyczne, wspomnienia oraz rozmowy przeprowadzone z pamiętającymi tamten czas Polakami i Anglikami dały solidną podstawę. Dzięki temu czyta się ją z dreszczem emocji, ze wzruszeniem, a jednocześnie uśmiechem. Są tu oszałamiające zwycięstwa i powietrzne bitwy, niczym w filmie. Z drugiej strony nie brakuje momentów wielkich osobistych dramatów, ale też codzienne życie w obcym kraju oraz związana z nim akceptacja i wrogość, przyjaźnie, romanse i miłość.

(fot. mat. pras.)

Fragment książki

Dywizjon napotkał liczną formację nieprzyjacielską nad dokami londyńskimi. Dwa hurricane’y natychmiast wspięły się wysoko i zanurkowały niemal pionowo na Niemców. Vincent próbował przyłączyć się do walki, lecz ilekroć zdołał wycelować w niemiecki samolot, ten rozpadał mu się przed oczyma, bo któryś z Polaków był szybszy. Vincent powrócił więc do bazy w Northolt, czuł się stary i zgrzybiały: „Powiedziałem oficerowi wywiadu, że oni naprawdę robią to, o czym mówią, naprawdę!”.

Codziennie nadchodziła lawina gratulacji od sztabu i rządu. Kiedy po raz szósty przyjechał samochód z Downing Street, Kellett poczuł, że ma dosyć; napisał więc w odpowiedzi, że najwłaściwszym wyrazem uznania stałaby się skrzynka whisky. Nadeszła niezwłocznie.

W przemówieniu na koniec roku szkolnego 1940/1941 przełożona żeńskiej szkoły ostrzegała swoje absolwentki: „I pamiętajcie trzymać się z dala od alkoholu i od polskich lotników”. Wieść głosiła, że nie sposób im się oprzeć.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *