„Czego mu/nam brakuje?” Nowy spektakl komediowy „Cravate Club” w Teatrze Polonia
24 września, 2020
Poruszająca opowieść o miłości w obliczu choroby. Film „Nadzieja” już w kinach
25 września, 2020

Opowieść o pożądaniu, ambicji i wyzwoleniu. Film „A potem tańczyliśmy” w kinach

Film w Gruzji wywołał wielotysięczne protesty, a na Festiwalu w Cannes kilkunastominutową owację na stojąco (fot. mat. pras.)

W świecie, w którym ważną rolę pełni tradycja, inność jest trudna do zaakceptowania, ale gdy się pojawia, rozsadza sztywne granice i otwiera nowe możliwości. Ta historia młodego tancerza to uniwersalna opowieść o pożądaniu, ambicji i wyzwoleniu. Film „A potem tańczyliśmy” Levana Akina premierowo prezentowany był na Festiwalu w Cannes, gdzie otrzymał kilkunastominutową owację na stojąco. Z kolei w Gruzji wywołał wielotysięczne protesty. Stał się festiwalowym i frekwencyjnym hitem na całym świecie, a teraz można go już oglądać na ekranach polskich kin.

Zakochany w tańcu Merab (Levan Gelbakhiani) od najmłodszych lat trenuje w Gruzińskim Balecie Narodowym. Jego jedynym marzeniem jest dostanie się do głównego składu, dzięki czemu będzie mógł wyruszyć w tournée i opuścić konserwatywną Gruzję. Kiedy jeden z głównych tancerzy zostaje zwolniony i rozpoczyna się rekrutacja na jego miejsce, ten cel wydaje się być na wyciągnięcie ręki.

W tym czasie do zespołu dołącza nowy tancerz, charyzmatyczny i utalentowany Irakli (Bachi Valishvili), który może stanąć Merabowi na drodze. Wspólne treningi sprawiają, że Irakli staje się nie tylko jego najgroźniejszym rywalem, ale też obiektem pożądania, które może na zawsze przekreślić jego karierę.

(fot. mat. pras.)

List miłosny do Gruzji

Gdy gruzińskie kina ogłosiły premierowe pokazy nowego filmu Akina – Szweda gruzińskiego pochodzenia, który odważył się opowiedzieć pierwszą gejowską historię miłosną reżyserowaną w tym państwie – konserwatywne i religijne środowiska zapowiedziały protesty. Wielotysięczne demonstracje, które przeszły przez Batumi i Tbilisi nie powstrzymały widzów, którzy chcieli zobaczyć film. Premiery odbyły się zgodnie z planem, a bilety były wyprzedane tuż po ogłoszeniu daty pokazów.

Pomimo jasno zaznaczonej problematyki tradycyjnego, homofobicznego społeczeństwa gruzińskiego, film nazywany jest listem miłosnym do Gruzji, która w obrazie Akina wciąga kolorami i dźwiękami. To właśnie ludowe tańce i stroje, polifoniczny śpiew a-capella, niesamowite ujęcia górskich pejzaży, gruzińskich dań: chleba, zup, pierogów, sceny wspólnego jedzenia i wznoszenia toastów każą zadać pytanie: czyja tak naprawdę jest tradycja i kto decyduje o tym, kogo z niej wykluczyć?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *