Trójka polskich wiolonczelistów w finale. Kto zwycięży w Konkursie Lutosławskiego?
6 maja, 2024
Polscy wiolonczeliści na 2., 3. i 4. miejscu. Kto zwyciężył w 12. Konkursie Lutosławskiego?
12 maja, 2024

Obrazy, przedmioty czy asamblaże. Wystawa „Surrealizm. Inne mity” w MNW

(fot. Bartosz Bajerski/MNW)

Ponad 300 prac z różnych okresów, począwszy od 20-lecia międzywojennego aż po współczesne realizacje można zobaczyć na wystawie „Surrealizm. Inne mity” w Muzeum Narodowym w Warszawie. Ukazuje ona tendencje surrealistyczne w polskiej sztuce, porzucając ortodoksyjny sposób myślenia o surrealizmie i traktując go jako zjawisko globalne, inkluzywne i różnorodne. Wybór dzieł polskich m.in. Zdzisława Beksińskiego, Tadeusza Kantora, Marii Jaremy, Jerzego Skarżyńskiego, Erny Rosenstein, Władysława Hasiora czy Jerzego Tchórzewskiego – uzupełniają prace twórców zagranicznych. Wystawa w MNW, która potrwa do 11 sierpnia, wpisuje się w światowe obchody 100-lecia surrealizmu. Mecenasem Muzeum jest PGE Polska Grupa Energetyczna.

100 lat temu poeta André Breton opublikował pierwszy „Manifest surrealizmu”. Postulował rezygnację z przeciwstawnego traktowania jawy i snu na rzecz połączenia ich w jedną nadrealność. Zainteresowało go spontaniczne, podświadome działanie umysłu. Surrealiści kreowali oniryczne, nierealne światy. Rezygnowali z udziału świadomości w procesie tworzenia na rzecz podświadomości i przypadku. Popularne stały się techniki automatyczne. Francuski ruch szybko rozpoczął globalną ekspansję: surrealistyczne grupy powstały m.in. w Czechosłowacji, Belgii, Wielkiej Brytanii i Japonii.

W Polsce taka grupa się nie zawiązała, jednak w sztuce widać wyraźne symptomy nurtu. Te początki surrealizmu w naszym kraju można łączyć ze Zrzeszeniem Artystów Plastyków Artes, zawiązanym we Lwowie w 1929 roku. Należeli do niego m.in. Jerzy Janisch, Aleksander Krzywobłocki, Mieczysław Wysocki, Margit Sielska, Roman Sielski, Otto Hahn, Ludwik Lille, Tadeusz Wojciechowski i Marek Włodarski. Ich sztuka miała cechy kubizmu, konstruktywizmu oraz właśnie surrealizmu. Były to podobieństwa na poziomie formalnym, oparte na nietypowych zestawieniach, biomorficzności form, zainteresowaniu podwodnym światem, onirycznością krajobrazów. Twórcy ci stosowali techniki takie jak kolaż i fotomontaż, łączące elementy z różnych rzeczywistości wizualnych.

(fot. Bartosz Bajerski/MNW)

Fotograficzne wizje

Szeroko reprezentowana na wystawie jest fotografia, jeden z ważniejszych środków surrealistycznej wypowiedzi. Artyści tego gatunku stosowali eksperymentalne rozwiązania: uwieczniali proste przedmioty i formy w zaskakujących ujęciach, które utrudniały rozpoznanie fotografowanych treści. Na wystawie znajdują się m.in. heliografiki Karola Hillera, symultaniczne fotomontaże Kazimierza Podsadeckiego, fotogramy Janusza Marii Brzeskiego i Marka Piaseckiego. Można zobaczyć także fotomontaże Leonarda Sempolińskiego, fotografie Zbigniewa Dłubaka, Mariana Szulca, Zdzisława Beksińskiego, Bronisława Schlabsa, Jerzego Lewczyńskiego, Edwarda Hartwiga i Bogusława Choińskiego.

Z kolei Fortunata Obrąpalska w serii „Dyfuzje w cieczy” uzyskiwała przypominające surrealistyczne wizje kształty poprzez fotografowanie roztworów. Interesowała ją też perspektywa. Widać to w serii zdjęć „kosmicznych”. Artystka uwieczniła pajęczynę w sposób przywodzący na myśl galaktykę, a skórkę od ziemniaka tak, aby wyglądała jak powierzchnia Księżyca. Skalą i perspektywą operował też Zbigniew Dłubak. Przez zbliżenia codziennych przedmiotów: drutu, szkła czy śrubki, zmieniał ich rangę i znaczenie. Fotografował też zbliżenia środowiska naturalnego. Abstrakcyjne poetyckie krajobrazy są w rzeczywistości ujęciami mchu, kamieni i podmokłej ziemi.

(fot. Bartosz Bajerski/MNW)

Zbliżenie do sztuki międzynarodowej

Okres tuż po II wojnie światowej umożliwił polskim twórcom bezpośredni kontakt ze sztuką francuską. Podjęcie surrealistycznych motywów wiązało się z chęcią przyjęcia nowoczesnego języka plastycznego i zbliżenia się do sztuki międzynarodowej. Wynikało też z przebytych doświadczeń wojennych, kapitulacji dawnych sposobów opisywania świata. Polscy artyści, m.in. Tadeusz Kantor, Jonasz Stern, Maria Jarema i Jerzy Skarżyński, sięgali po drapieżne formy. Nastąpiło zmieszanie człowieka ze światem zwierzęcym, roślinnym i nieożywionym. Biologiczne formy i organiczne tkanki pojawiają się w malarstwie Erny Rosenstein. Nierzeczywiste krajobrazy tworzył Kazimierz Mikulski. Inspiracje marzeniami sennymi widać u Marii Anto i Edwarda Krasińskiego. Rozpowszechniły się techniki automatyczne, w tym dekalkomania i grataż, które stosowalim.in. Alfred Lenica, Jerzy Malina i Jerzy Kujawski. 

W „Drugim manifeście surrealizmu” z 1929 roku, Breton wyrażał przekonanie o upadku cywilizacji łacińskiej. Surrealiści zwracali się ku wschodnim systemom filozoficznym, tradycji ezoterycznej, okultyzmowi i mitom. Prezentowane w MNW maski Maxa Ernsta powstały w czasie, kiedy artysta przebywał w Arizonie i tworzył dzieła inspirowane kulturą rdzennych mieszkańców Ameryki. Inspiracje sztuką pozaeuropejską widać też w pracach Jadwigi Maziarskiej, Bronisława Linkego, Zdzisława Beksińskiego, Erny Rosenstein i Władysława Hasiora, który łączył sztukę pozaeuropejską z lokalną etnografią i polską sztuką ludową. Wifredo Lam, urodzony na Kubie, o korzeniach chińsko-afrykańskich, włączył afro-kubańskie tradycje w ramy nowoczesnej sztuki.

(fot. Bartosz Bajerski/MNW)

Ponowne odkrycie magii

Znajomość surrealizmu deklarowali twórcy z katowickiej grupy Oneiron, która inspirowała się dalekowschodnią filozofią. „Czarne karty” są przykładem polskiego cadavre exquis [fr. wyborny trup], polegającego na wspólnym działaniu kilku osób. Dla Urszuli Broll ważne były badania Carla Gustava Junga, ezoteryczne zainteresowania widać w pracach Janiny Kraupe-Świderskiej. Surrealiści interesowali się sztuką naiwną, nieprofesjonalną, sztuką dzieci i osób chorujących psychicznie – wolną od kontroli, bliską przejawom podświadomości. Dlatego na wystawie znalazły się też dzieła założyciela Grupy Janowskiej – Teofila Ociepki, malarza samouka, górnika i przywódcy janowskiej gminy okultystycznej. Zaprezentowano też instalację Goshki Macugi, przedstawiającą Helenę Bławatską, założycielkę XIX-wiecznego Towarzystwa Teozoficznego.

Rekontekstualizacja gotowych przedmiotów, wydzieranie ich z pierwotnego miejsca przeznaczenia i pokazywanie w nowym otoczeniu, było zabiegiem typowym dla surrealistów. Artyści często odwiedzali pchle targi w poszukiwaniu inspirujących przedmiotów i elementów do asamblaży. Erna Rosenstein wykorzystywała przedmioty znalezione, jak pudełka po czekoladkach czy fragmenty telefonu. Z kolei Marek Piasecki sięgał po fragmenty lalek. W asamblażu „Mucha” Władysław Hasior wykonanego z tworzywa sztucznego – owada powiększonych rozmiarów „uwięził” w żaroodpornym naczyniu. Częścią wystawy jest też instalacja „Nokturn” Dominiki Olszowy. Artystka zaaranżowała quasi-domową przestrzeń, inspirowaną światem nocnych przeżyć.

(fot. Bartosz Bajerski/MNW)

Międzynarodowy ruch Phases

Przejawem późniejszych inspiracji surrealizmem był międzynarodowy ruch Phases, zawiązany w 1954 roku. Artyści z nim związani odeszli od hermetycznej doktryny surrealizmu. Nie określali specyfiki swojego programu poza szeroko pojętym kierowaniem się nadrzeczywistością. Powoływali się głównie na surrealizm, w pracach plastycznych łączyli inspiracje z surrealizmu, abstrakcjonizmu i malarstwa materii. Ruch funkcjonował niezależnie od grupy surrealistów skupionych wokół André Bretona. Pomiędzy środowiskami okazjonalnie nawiązywana była współpraca. Artyści działający w Phases organizowali wspólne wystawy, publikowali prace i teksty teoretyczne. Do grupy należeli też Polacy: Zbigniew Makowski, Tadeusz Brzozowski, Władysław Hasior, Jerzy Tchórzewski, Antoni Zydroń, Tytus Dzieduszycki-Sas i Andrzej Meissner. Początkowo z Phases związany był też Jerzy Kujawski.

Poza pracami z kolekcji MNW na wystawie zaprezentowano dzieła m.in. z Muzeum Narodowego we Wrocławiu, Muzeum Sztuki w Łodzi, Muzeum Narodowego w Krakowie, Muzeum Fotografii w Krakowie i Muzeum Tatrzańskiego w Zakopanem – placówek zagranicznych, takich jak: Centre Georges Pompidou w Paryżu, mumok – Museummoderner Kunst Stiftung Ludwig Wien w Wiedniu i z kolekcji prywatnych. Wystawie towarzyszy katalog.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *