Porażająca paralela losów i kontekst wojenny. „Ginczanka: Przepis na prostotę życia”
3 kwietnia, 2022
Była natchnieniem dla Eluarda, Ernsta i Dalego. „Gala. Niebezpieczna muza”
7 kwietnia, 2022

O kobietach, które walczyły o swój lepszy kraj. Reportaż „Buntowniczki z Afganistanu”

Klasa złożona z samych Afganek (fot. picryl.com)

Bohaterki tej książki za swoją niezależność płaciły ogromną cenę. Talibowie umieszczali ich nazwiska na listach do odstrzału, konserwatywni mułłowie wytykali je palcami. Atakowane były one same i ich najbliżsi. Ponowne dojście talibów do władzy uczyniło ich sytuację skrajnie niebezpieczną. Piętnastego sierpnia 2021 roku ich świat się zawalił, a marzenia legły w gruzach. Losy „Buntowniczek z Afganistanu” pokazują, że walka o prawa kobiet w tym kraju (i nie tylko) nigdy się nie kończy. Uczą też jednak, że kobieca solidarność może zdziałać cuda, a raz wywalczona wolność daje siłę, by przeciwstawić się kolejnemu zniewoleniu.

Większość swoich rozmówczyń Ludwika Włodek zna od lat. Śledziła rozwój ich karier, towarzyszyła im w sukcesach zawodowych i w życiu prywatnym. Pokazuje drogę, jaką musiały przejść, żeby stać się znanymi polityczkami, artystkami, działaczkami. – Walczę w domu, walczę w pracy, walczę ze społeczeństwem – przyznaje jedna z bohaterek książki.

„To zabiera mnóstwo energii. Ledwo skończyłam 30 lat, a już mam siwe włosy. O włosy zresztą też musiałam walczyć. Jak obcięłam je do ucha, ojciec chciał mnie wyrzucić z domu. Nie mógł zrozumieć, dlaczego nie może mi kazać nosić długich. Kiedy dostałam pierwszą pensję, usłyszałam od niego, że wolałby żeby to mój brat tyle zarabiał. Ale się nie poddałam. Dzięki tej walce jestem silna. Nikt mnie nie zatrzyma”.

O autorce

Ludwika Włodek to reporterka, socjolożka i wykładowczyni na Wydziale Orientalistyki Uniwersytetu Warszawskiego. Autorka książek: „Pra. Iwaszkiewiczowie”, „Wystarczy przejść przez rzekę”, „Andrzej Mróz. Cudowna, cudowna historia”, „Cztery sztandary, jeden adres. Historie ze Spisza” oraz „Gorsze dzieci Republiki. O Algierczykach we Francji”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *