Powracający z wojny Henryk, główny bohater „Ślubu”, w zubożałej rzeczywistości rozpoczyna walkę o własną świadomość. Siebie i otaczający świat próbuje zdefiniować na nowo. „Gdzie w ruinach dawnych porządków znaleźć zaczątek nowych? Czy zderzam się w życiu z innymi, czy z tym co właśnie ja mówię i robię? Czy nasz świat tworzy się między nami? A jeśli tak, to „po co tyle ceregieli”?”
– Reżyser nie tłumaczy aktorom swojej koncepcji, on maluje, tworzy swój świat, a my musimy się w nim odnaleźć. Tu jest mnóstwo informacji, ale podanych szyfrem i trzeba to rozszyfrować, żeby się móc do tego dobrać i wypełnić te postaci człowiekiem od środka – podkreśla Danuta Stenka. – Sam jestem ciekaw, jak to będzie dokładnie wyglądało, bo pomysł jest szatański. Na tym polega ta zabawa, że trudno się połapać, ale widzę szansę na to, żeby się dobrze bawić – dodaje Jerzy Radziwiłowicz. – To jest znak firmowy reżysera, który nie szuka fajerwerków ani atrakcji dla szerokich mas, ale skromnej, nienachalnej delikatności i poezji w swoich spektaklach. To jest jeszcze opakowane kojącą, medytacyjną muzyką i oświetleniem – wtóruje im Grzegorz Małecki.
Wybitni twórcy mierzyli się ze „Ślubem”
To arcydzieło Witolda Gombrowicza, które zajmuje szczególne miejsce w polskiej tradycji teatralnej. Wielu wybitnych twórców mierzyło się z nim kilkakrotnie. Jerzy Jarocki przygotował sześć pełnych realizacji tego dramatu w kraju i zagranicą. Każde z przedstawień było jego nowym, aktualnym odczytaniem, mówiącym o współczesnym człowieku w innym kontekście. Niezwykłym był spektakl zrealizowany w krakowskim Starym Teatrze w 1991 roku z Jerzym Radziwiłowiczem w roli Henryka.
Jerzy Grzegorzewski z kolei pracował nad dramatem dwukrotnie. Przygotował przedstawienie w Teatrze Polskim we Wrocławiu w 1976 roku, a na scenie Teatru Narodowego wyreżyserował „Ślub” w roku 1998. Wówczas w rolę Henryka wcielił się Jan Peszek. Stanisław Radwan napisał muzykę do niemal wszystkich wymienionych wyżej realizacji. – Wokół tego tekstu chodzi się całe życie. Zaczyna się zawsze od początku, bo Gombrowicz za każdym razem brzmi inaczej niż na przykład pół roku temu – powiedział kompozytor.
Obsada spektaklu
Po inscenizacji „Dziadów”, po raz kolejny ze strony Nekrošiusa można spodziewać się odkrywczego odczytania dramatu i odsłonięcia zaskakujących tropów interpretacyjnych. W obsadzie znaleźli się Mateusz Rusin jako Henryk i Danuta Stenka, która wcieli się w role Matki i Mańki, Grzegorz Małecki jako Pijaka, Karol Dziuba w roli Władzia. Natomiast Jerzy Radziwiłowicz, twórca pamiętnej postaci Henryka z krakowskiego Starego Teatru, powraca do „Ślubu”, tym razem w roli Ojca.
Premiera spektaklu 15 czerwca w sali Bogusławskiego, o godz. 19:00. Kolejne już 16, 17, a także 19, 20 czerwca.