„Nie wiem, skąd przybyła ani dokąd zmierzała. To nie było istotne. Los, wbrew czyimkolwiek planom, postawił ją na naszej drodze. Albo to nas wzniósł jako tamę na przekór jej pędowi życia. Sprawił, że zjawiła się znikąd i trafiła gdzieś, gdzie mój ojciec wyglądał spotkania z całkowicie kimś innym. Jestem sobie w stanie wyobrazić, jak ich spojrzenia się spotykają, a potem… Nie wybiegajmy w przeszłość. Mam dość lat, aby uważać się za cynika.
Nie wiem, czy naprawdę nazywała się Ewa. Choć wśród nas nie było żadnego Adama, imię to z perspektywy lat wydaje się aż nazbyt wymowne. Ewa, Ewa, Ewa…
Jestem pewny niewielu rzeczy i wśród nich tylko jedna wiąże się z jej osobą. Nigdy nie widziałem piękniejszej kobiety. Pięknej nie ordynarnie – jak stało się to modne w ostatnich latach, perspektywa wieku pozwala mi szafować ocenami. Nie przypominała modelki wyrwanej z „The Country Gentleman”, których plik ojciec otrzymywał co miesiąc z kilkutygodniowym opóźnieniem wprost od znajomego boya z Hotelu Plaza w Nowym Jorku (do dziś pamiętam adres –768 5th Avenue NY – mówię ci, na szarych paczkach wyglądał wręcz magicznie), nie przypominała też aktoreczki wyciętej z kinowego afiszu Adria Palace (Wierzbowa 7, Łódź – ten adres utkwił mi w głowie z całkiem innych powodów). Przepraszam, odbiegam od tematu, ale mam ci tyle do opowiedzenia – czytamy we fragmencie powieści.
O autorze
Max Czornyj to adwokat i pisarz. Autor thrillerów psychologicznych oraz powieści kryminalnych. Niedawno zaskoczył swych czytelników wydając także książki obyczajowe. W 2020 roku ukazała się powieść „Córka nazisty”, a w marcu 2021 roku opublikowana została właśnie „Miłość i wojna”.
Czornyj pochodzi z Lublina, gdzie cały czas mieszka. Jego rodzina ma korzenie rusińskie i niemieckie, a on sam mocno związany jest również z Włochami. Tam pracował w kancelarii adwokackiej i skutecznie zaszczepił się w tamtejszym klimacie. Pasjonuje go broń czarno prochowa: rewolwery Colta i Remingtona. Kolekcjonuje antyki, przede wszystkim sztychy, zegary, zegarki, również zabytkowe meble.