Kreacje, wpadki i polityka. „Oscary. Tajemnice największej nagrody filmowej”
24 lutego, 2019
Oscary dla „Bohemian Rhapsody”, „Green Booka” i „Romy” [LISTA LAUREATÓW]
25 lutego, 2019

Nieporównywalna siła i uroda teatralna. Premierowy „Orfeusz” na Zamku Królewskim

W roli Orfeusza występuje Karol Kozłowski (fot. Polska Opera Królewska)

Nie należy do dzieł jednoznacznych, które tłumaczą się tylko w jeden sposób. „Orfeusza” Monteverdiego można zaliczyć do tych utworów, które komunikują znacznie więcej niż ujawnia ich fabuła. Można więc śmiało powiedzieć, że autor dokonał dzieła o kardynalnym znaczeniu dla dziejów kultury europejskiej. Tworząc sceniczną postać muzyki, Monteverdi uwolnił muzykę od obowiązku dźwigania słowa, a uczynił ją skrzydlatym żywiołem metafizycznej wolności słowa. I właśnie „Orfeusz” stał się pierwszą operą w wykonaniu artystów Polskiej Opery Królewskiej, którym towarzyszy zespół instrumentów dawnych Capella Regia Polona, który prowadzi Krzysztof Garstka.

Dla Monteverdiego muzyka była rzeczywistym i absolutnym początkiem opery, a paradoksalnie służyła prymatowi słowa. To dla niej kompozytor stworzył niejako Ołtarz – symboliczną przestrzeń jej rozbrzmiewania, tak by mogła definiować scenariusz ruchu – czyli topografię „Orfeusza”: kompozycję, rytm, strukturę gestu, dynamikę wzajemnych relacji. Harmonizując śpiew i ruch w jednorodny kształt sceniczny stanowi pierwszą lekcję praktycznego postępowania reżysera z partyturą w operze.

Świadomość zamierzonego efektu muzycznego oraz możliwość uzyskania na scenie odpowiadającego mu efektu teatralnego jest perfekcyjnie, ale w sposób nieoczywisty  zapisana w tekście partytury. Kompozytor zapisał językiem muzyki to, czego doświadczyć ma widz patrzący na przedstawienie. Gdy w ten sposób czytamy partyturę, udaje się ją przełożyć na znaki teatralne i doprowadzić do rezultatu scenicznego, którego siła i teatralna uroda nieporównywalna jest z jakimkolwiek innym rozwiązaniem.

(fot. Polska Opera Królewska)

Muzyka przedstawia to, co niewidzialne

Cała partytura Monteverdiego zbudowana jest z emocjonalnych i sonorycznych kontrastów. W swej strukturze nawiązuje do reguł dramaturgii w teatrze starożytnej Grecji. Monteverdi podkreśla całkowitą i absolutną jednorodność muzyki, nadając jej w ten sposób ascetyczny wymiar filozoficzny i mistyczny. Jego muzyka przedstawia w sposób widzialny to, co niewidzialne. W jego partyturze wyrazista jest orficka metafizyka oraz wzajemne przenikanie się trzech głównych żywiołów antyku: omoiosis – pathopois – katharsis, tworzących stylistyczną jedność i zupełnie nowy kształt ekspresji dla prawdy, dobra i piękna, rozpiętych między „grecką filozofię” i „europejską teologię”.

W finale opery to, co mitologiczne przenika tym, co teologiczne i ojciec (Apollo) wraz z synem (Orfeusz) wstępują do Nieba. To stanowi niezwykle ważny i znaczący akt dla całej późniejszej historii opery w Europie. To iście platońskie zakończenie, w którym miłość Orfeusza jest niewzruszona i pewna, a jego droga nie kończy się tu – na ziemi, lecz prowadzi do Ojca, do Nieba. „Orfeusz” Monteverdiego stanowi operową alegorię świata, która poprzez wiarę odsłania Nadzieję i prowadzi ku Wiecznej Miłości.

Marta Boberska i Karol Kozłowski na Zamku Królewskim w Warszawie (fot. Polska Opera Królewska)

Obsada i twórcy

W roli Orfea: Karol Kozłowski, Euridice, La Musica: Marta Boberska, Speranza: Aneta Łukaszewicz, Messaggera: Anna Radziejewska, Prosperpina: Olga Paseicznik, Pastore (Alto): Marcin Gadaliński, Pastore (Tenore): Zbigniew Malak, Pastore (Tenore): Mikołaj Zgódka, Ninfa: Julita Mirosławska, Caronte: Sławomir Jurczak, Plutone: Marcin Pawelec, Apollo, Eco: Sylwester Smulczyński oraz Zespół Wokalny Polskiej Opery Królewskiej i Capella Regia Polona.

Dyrygent: Krzysztof Garstka, inscenizacja, scenografia, reżyseria: według koncepcji Ryszarda Peryta, opieka reżyserska: Sławomir Jurczak, Gest i rych sceniczny: Romana Agnel, kostriumy i rekwizyty: Marlena Skoneczko, projekcje: Marek Zamojski, światło: Piotr Rudzki oraz przygotowanie zespołu wokalnego: Lilianna Krych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *