– Dawne części mikroregionu etnograficznego zwanego Urzeczem: Saska Kępa, Zawady, Siekierki, okolice mostu Południowego, ulegają urbanizacji, procesom migracyjnym, nowoczesności. Postanowiłem sięgnąć do pamięci mieszkańców współczesnego Urzecza, by zachować resztki jego tożsamości– tłumaczy pomysłodawca i kurator wystawy Mariusz Raniszewski.
Prezentowana w Państwowym Muzeum Etnograficznym w Warszawie wystawa czasowa „Nad Wisłą, na Urzeczu” koncentruje się na historii mówionej współczesnych Łurzycoków pamiętających dawne zwyczaje, obrzędy i kulturę materialną. Wystawa pokazuje też charakterystyczny motyw na kobiecym stroju wilanowskim z nadwiślańskiego Urzecza, jakim jest czarny haft w floralne ornamenty. Można również dowiedzieć się na czym polegała udana symbioza mieszkańców z rzeką, jak wyglądały domy budowane na tyrpach, czyli małych wzniesieniach nad Wisłą, a także menu oryginalnej, lokalnej kuchni.
Urzecze powraca po latach zapomnienia
Pomysł wystawy związany jest z projektem „Zagubiona Dzielnica. Urzecze”. – Jeszcze kilka lat temu z okien mojego mieszkania na skraju Siekierek rozciągał się widok na morze zieleni: ogródki działkowe, a potem tereny zalewowe, aż po Wisłę i majaczący w oddali most Siekierkowski. Z czasem, przemierzając dawne uliczki dorożkarzy – Daktylową, Figową, Cytrynową – coraz częściej natykałem się na dźwigi budowlane. Stare Siekierki zaczęły odchodzić w przeszłość, wypełniły je osiedla deweloperskie. A to właśnie część Urzecza i tak narodził się projekt i pomysł na wystawę – wyjaśnia Raniszewski.
Dziś po latach zapomnienia Urzecze znów budzi ciekawość badaczy.– Starsi mieszkańcy regionu trafnie zauważali, że tu żyć było trudno, ale się opłacało – opowiada dr Łukasz Maurycy Stanaszek antropolog i badacz Urzecza z Państwowego Muzeum Archeologicznego w Warszawie.