Epopeja o narodzinach i upadku gwiazd w Hollywood. Film  „Babilon” już w kinach
20 stycznia, 2023
„Samotność Fausta”. Intymny wywiad z Krzysztofem Zanussim kluczem do jego filmów
22 stycznia, 2023

Na karuzeli nastrojów, czyli śmiech przez mrok. Film „Duchy Inisherin” już w kinach

„Duchy Inisherin” to znakomita rozrywka, a zarazem film, który rozgrywa się na wielu poziomach (fot. mat. pras.)

To połączenie śmiechu i makabry, radości i smutku. Film niejednoznaczny i nieprzewidywalny. Pozornie lekki i przyjemny, ale kiedy rozkręca się karuzela drastycznych zdarzeń, to przestaje być wesoło. A kiedy robi się zbyt smutno, to wystarczy jeden dialog lub sytuacja, by wrócić na komediowe tory. I tak właśnie, zmieniając style, toczą się „Duchy Inisherin”, nieustannie zaskakując widza i prowadząc z nim specyficzną grę. Reżyser Martin McDonagh jak nikt inny potrafi łączyć niewinną komedię z mroczną tragedią, nawet w obrębie jednego dialogu. Tę stylową mieszankę nastrojów trudno jest zapomnieć jeszcze długo po seansie. – Wielu potrafi mieszać komedię z tragedią, ale McDonagh ma zdolność do przeplatania tych gatunków w obrębie jednej sceny czy nawet kwestii – twierdzi odtwórca jednej z ról Barry Keoghan. – Szybkość, z jaką pisane przez niego sceny zmieniają ton, jest dla mnie zdumiewająca – dodaje aktor Colin Farrell.

To opowieść o losach dwójki przyjaciół, którzy znają się od kołyski: Pádraica (Colin Farrell) i Colma (Brendan Gleeson). Akcja filmu rozgrywa się na malowniczej wyspie położonej na zachód od wybrzeży Irlandii. Pewnego dnia dalsza przyjaźń mężczyzn staje pod znakiem zapytania, gdy Colm niespodziewanie postanawia ją zakończyć. Zaskoczony Pádraic za wszelką cenę chce zrozumieć co się stało i odzyskać kontakt z dawnym przyjacielem. W jego staraniach wspierają go siostra Siobhán (Kerry Condon) i znajomy młodzieniec o imieniu Dominic (Barry Keoghan). Niestety wszelkie wysiłki Pádraica spełzają na niczym, a niewzruszony Colm jest coraz bardziej zdeterminowany, by zakończyć niechcianą relację. Po rzuconym w desperacji ultimatum Colma następuje seria szokujących wydarzeń, od których nie ma już odwrotu…

– Jest wielu bohaterów i wiele przeplatających się wątków. To opowieść o końcu przyjaźni dwóch mężczyzn, jego konsekwencjach i wpływie na lokalną społeczność. Mamy tu niezgodę i szaleństwo, stratę i cierpienie, a po drodze również trochę śmiechu – mówi Colin Farrell. –To uczucie: „przed chwilą się śmiałam, a teraz jestem kompletnie w szoku” – skłania do głębszych przemyśleń – podkreśla Kerry Condon.

Pozostałe role w filmie

Nie byłoby oryginalnych „Duchów Inisherin”, gdyby nie obsada zdolna wydobyć z tekstu McDonagha całą jego melodyjność oraz humor. Farrell i Keoghan potrafią zamienić swoje twarze w płótna, na których malują się w jednej chwili dziesiątki emocji. Grający na kontrze Gleeson tworzy z kolei postać bezwzględnego stoika, który tylko w nielicznych momentach odsłania delikatniejsze, bardziej liryczne oblicze. Pierwszy i trzeci aktor pracowali już wcześniej z McDonaghiem przy filmie „Najpierw strzelaj, potem zwiedzaj”. Wypracowali wtedy własny sposób porozumiewania się, który widoczny jest również w „Duchach Inisherin”, choć w kontekście zupełnie innych postaci. Wciąż czuć jednak komediową chemię, która łączy tych aktorów.

Ale specyficzna smutna komedia toczy się nie tylko na pierwszym planie. Na fikcyjnej wyspie Inisherin znajduje się bowiem pub prowadzony przez Jonjo (Pat Shortt), którego najlepszym przyjacielem jest przesiadujący u niego Gerry (Jon Kenny). Obaj znakomicie komentują podupadającą przyjaźń, a następnie spór Pádraica i Colma. – Oni są elementem humorystycznym. Tylko Martin mógł dać tym postaciom komediowe kwestie w tragicznych sytuacjach. To oni są głównymi świadkami tego, co dzieje się między głównymi bohaterami – tłumaczy producent Graham Broadbent. – Pat jest barmanem, a Jon takim kolegą-asystentem. W pewnym stopniu reprezentują całą społeczność. To ich oczami dostrzegamy wiele humoru i grozy w miarę rozwoju historii – dodaje sam McDonagh. Obsada tych ról była sprytnym zabiegiem reżysera oraz odpowiedzialnej za casting Louise Kiely. Shortt i Kenny byli bowiem niegdyś najbardziej znanym w Irlandii duetem komików, występowali jako D’Unbelievables.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *