Pokaz otwierają rzadko pokazywane rysunki Słowackiego i Malczewskiego, wśród których znajdują się te młodzieńcze, będące świadectwem zainteresowań artystycznych przyszłych wybitnych twórców, m.in. sztuką dawnych mistrzów, jak na przykład Rafaela. Malczewski poznał utwory Juliusza Słowackiego w domu rodzinnym, dzięki swojemu ojcu, Julianowi, żarliwemu wielbicielowi twórczości poety. Już wówczas młody artysta tworzył cykle ilustracji do Balladyny, Lilli Wenedy i Anhellego. Jego podziw dla autora Króla Ducha został ugruntowany w Krakowie, w kręgu miłośników i znawców twórczości wieszcza, do których należeli poeta Adam Asnyk i krytyk Konstanty Górski.
Malczewski mógł widzieć w Słowackim pokrewną duszę, przede wszystkim ze względu na podobny sposób odczuwania zniewolenia, jakie stało się udziałem Polaków w czasach zaborów. Łączył ich również dandysowski estetyzm, skłonność do mistycyzmu, a także romantyczne rozumienie miłości i podobna wizja historiozoficzna. Ilustracją tego „pokrewieństwa dusz” są obrazy o tematyce syberyjskiej inspirowane poematem Anhelli, takie jak: „Śmierć Ellenai”, „Na jednej strunie” czy „Na etapie”. Tym pierwszym dziełem (pierwsza wersja z 1883 roku) rozpoczęła się kariera artystyczna Malczewskiego.
Historia połączona z religijnością
O długim trwaniu motywów, mających swoje źródła w syberyjskich obrazach, świadczą tryptyki „Chrystus w Emausi Muzyka”. Zaproponowana przez Słowackiego genezyjska wizja dziejów, tłumacząca zmiany historyczne jako ciąg duchowych rewolucji, nie została wprawdzie w sposób jednoznaczny przełożona przez Malczewskiego na język malarski, ale można przyjąć, że dzielił on z poetą wiarę w ostateczny sens historii, połączoną z głęboką religijnością.
Tę sferę jego duchowości odzwierciedlają również obrazy „Pojednanie”, „Zwiastowanie” i „Tobiasz z aniołem”. Pokazowi towarzyszy program edukacyjny.